LONDYN (Reuters) - Ceny ropy w poniedziałek nie ulegały większym zmianom. W ostatnich dniach ropa drożała, ponieważ rynek jest coraz bardziej zaniepokojony perspektywą amerykańskiej akcji zbrojnej wymierzonej w Irak. Jednak z początkiem tygodnia gracze postanowili zrealizować zyski, co powstrzymało dalszy wzrost cen.
Kontrakty terminowe na ropę Brent z dostawą w październiku podrożały o dwa centy, do 28,31 dolara za baryłkę.
W obrocie pozasesyjnym kontrakty terminowe na ropę amerykańską podrożały o cztery centy, do 29,65 dolara za baryłkę.
W niedzielę doradcy prezydenta USA George'a W. Busha powiedzieli, że są w posiadaniu kolejnych dowodów świadczących o tym, że iracki przywódca - Saddam Hussein - kontynuuje prace nad stworzeniem broni nuklearnej.
W czwartek Bush wygłosi przemówienie na forum ONZ. Prawdopodobnie będzie w nim chciał przekonać światowych przywódców do poparcia amerykańskich działań przeciw Saddamowi.
Ceny ropy gwałtownie podskoczyły w piątek, w reakcji na zmasowany atak samolotów amerykańskich i brytyjskich na irackie pozycje obrony przeciwlotniczej.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))