Mimo dużej aktywności deweloperów rok 2012 był dla nich trudny.
— Ze względu na coraz większe wymagania klientów i rosnącą konkurencję każda inwestycja wymagała od deweloperów dokładniejszych analiz i poszukiwania własnej niszy — wyjaśnia Joanna Mroczek, dyrektor działu doradztwa i badań rynku w CBRE.
Na podium
Z wyzwaniami najlepiej poradził sobie rynek biurowy, który do końca trzeciego kwartału 2012 r. powiększył się o 290 tys. mkw. Kolejne 200 tys. mkw. ma zostać oddane do użytku do końca roku. Na miejsce nowych inwestycji deweloperzy najchętniej wybierali stolicę.
— Powstały tu m.in. biurowiec Senator i dwa kolejne budynki w parku biznesowym Wilanów Office Park. Poza tym zakończono I fazę kompleksu Business Garden i II fazę Poleczki Business Park — wylicza Mikołaj Kowalski-Barysznikow z działu powierzchni biurowych w Cushman & Wakefield. Biur przybyło także poza Warszawą.
— W Gdańsku wybudowano BCB Business Park B1, we Wrocławiu Green Towers I i Epsilon Office, a w Krakowie Green Office C oraz Enterprise Park — wymienia Monika Rajska-Wolińska, partner zarządzający w Colliers International. W pierwszych trzech kwartałach najemcy wynajęli o około 10 proc. więcej biur niż w ubiegłym roku. Zdaniem ekspertów, to rezultat kończących się pięcioletnich umów najmu oraz pojawienia się nowych firm poszukujących miejsca na swoje siedziby. Równie aktywnie zapowiada się nadchodzący rok, w którym rynek biurowy urośnie o kolejne 300 tys. mkw.
— Wielu najemców skorzysta z nowej oferty i zdecyduje się na zmianę adresu i wyższy standard. W efekcie wskaźnik pustostanów w budynkach klasy B prawdopodobnie wzrośnie, a klasy A pozostanie stabilny — uważa Philippe Mer, dyrektor obszaru Europy Środkowej i Wschodniej w BNP Paribas Real Estate.
Poza aglomeracją
Do udanych może zaliczyć 2012 r. również rynek handlowy, który urósł o około 380 tys. mkw.
— Szczególnie wzmocnił się w miastach o liczbie mieszkańców poniżej 100 tys. Na przykład w Bełchatowie powstała Galeria Olimpia, w Tczewie — Galeria Kociewska, w Grudziądzu — Centrum Alfa, w Świdnicy — Galeria Świdnicka, a w Kędzierzynie-Koźlu — Odrzańskie Ogrody — wylicza Patrycja Dzikowska, dyrektor w dziale badań i doradztwa Jones Lang LaSalle. Obiektów przybyło także w kilku miastach średniej wielkości, np. w Rzeszowie powstała Galeria Rzeszów, w Gorzowie Wielkopolskim — Nova Park, a w Kielcach — Galeria Korona. 2012 r. był również czasem odnowy i rewitalizacji centrów handlowych.
— Ze względu na rosnącą konkurencję, dostosowywały swoją ofertę do wybranej grupy konsumentów. Przykładem jest
warszawski Klif, który po modernizacji elewacji i odświeżeniu składu najemców stał się domem mody z ofertą dla grupy zamożniejszych klientów — tłumaczy Katarzyna Michnikowska, starszy konsultant w dziale wycen i doradztwa w Cushman & Wakefield. Jak wynika z analizy firmy Colliers International, współczynnik niewynajętej powierzchni w głównych polskich aglomeracjach utrzymał się na poziomie poniżej 5 proc.
— Najniższy był w Warszawie i Szczecinie — wskazuje Monika Rajska-Wolińska. W nadchodzącym roku na rynek trafi kolejne 630 tys. mkw. sklepów. W Katowicach zostanie otwarta Galeria Katowicka, w Poznaniu — Poznań Główny City Centre, w Krakowie — Galeria Bronowice, a w stolicy — Galeria Miejska Plac Unii. Powierzchni handlowej będzie przybywać także w mniejszych miastach takich jak np. Inowrocław, Łomża czy Siedlce.
— Nadal silny będzie również trend odświeżania oferty i rozbudowywania istniejących obiektów, czego przykładem jest centrum handlowe Wzgórze w Gdyni — dodaje Patrycja Dzikowska.
Zaszkodziła ostrożność
Kończący się rok był jednak trudniejszy od ubiegłego dla magazynów, a przyczyną było mniejsze zainteresowanie ich najmem.
— Ze względu na pogorszenie koniunktury w polskiej gospodarce, firmy starały się maksymalnie ograniczać koszty funkcjonowania, dlatego niechętnie podejmowały decyzje o najmie nowych powierzchni — tłumaczy Tomasz Mika, dyrektor działu powierzchni magazynowych i przemysłowych w Polsce w Jones Lang LaSalle.
Z danych firmy Colliers wynika, że od początku roku wynajęto ponad 1,5 mln mkw. magazynów, czyli o około 0,4 mln mkw. mniej niż w 2011 r. Ostrożniejsi byli też deweloperzy. Choć oddali do użytku niemal 400 tys. mkw., w 90 proc. przypadków budowali na zamówienie.
— Znaczną część ich inwestycji stanowiły budynki powstające zgodnie ze szczegółowym opisem przedstawionym przez klienta, czyli tzw. BTS-y — potwierdza Tomasz Mika. Do największych inwestycji magazynowych tego roku zalicza dwa obiekty Panattoni dla Nippon Sheet Glass i Manuli oraz BTS-y wybudowane przez Segro dla Decathlona i przez Goodmana dla Metsä Tissue.