Jak wynika z danych urzędu statystycznego ONS, w czwartym kwartale 2024 r. wskaźnik oszczędności brytyjskich gospodarstw domowych wzrósł do 12 proc. z 10,3 proc. w poprzednim kwartale. To najwyższy poziom – pomijając okres pandemii – od 2010 r. Przed pandemią wskaźnik ten kształtował się poniżej 6 proc,
Dane te sugerują, że konsumenci nadal ograniczają wydatki, koncentrując się głównie na produktach i usługach pierwszej potrzeby. Wysoka inflacja i zmiany podatkowe ostatnich lat znacząco obciążyły budżety domowe.
Jeśli nie dojdzie do poważniejszych wstrząsów – na przykład związanych z potencjalną wojną handlową wywołaną przez prezydenta USA Donalda Trumpa – sytuacja może się nieco poprawić. Najnowsze dane wskazują, że w lutym sprzedaż detaliczna wzrosła drugi miesiąc z rzędu, co może świadczyć o stopniowej poprawie nastrojów konsumentów.
Dodatkowo, dzięki wzrostowi płac i zatrudnienia, dochód rozporządzalny na osobę zwiększył się w czwartym kwartale 2024 r. o 1,7 proc. Jednak wydatki konsumentów w tym okresie wzrosły zaledwie o 0,1 proc., co wskazuje na utrzymującą się niepewność i ostrożność.
Niechęć Brytyjczyków do wydawania pieniędzy kontrastuje z sytuacją w USA, gdzie niski poziom oszczędności napędzał dynamiczną ekspansję gospodarczą. Wydatki konsumpcyjne w Stanach Zjednoczonych są obecnie o około 15 proc. wyższe niż przed pandemią, podczas gdy w Wielkiej Brytanii ich wzrost jest minimalny.