Dzień po zamachach w Turcji na budynek irackiego ministerstwa ds. ropy naftowej oraz dwa hotele w Bagdadzie spadły pociski rakietowe. Ceny ropy nadal rosły. Każdy kolejny zamach, zwłaszcza na terenie Iraku, wprowadza szczególny niepokój na rynku paliw. Kraj ten bowiem cały czas bezskutecznie stara się przywrócić poziom wydobycia ropy sprzed wojny.
Z ostatnich danych wynika, że Irak eksportuje 1,15 mln baryłek ropy dziennie, a więc o 0,6 mln baryłek mniej niż na początku roku. Jeśli sytuacja na Bliskim Wschodzie szybko się nie uspokoi, to na kolejnych sesjach trudno będzie kupić ropę za mniej niż 30 USD za baryłkę.