Nadciąga hossa w medycznych transakcjach

Alina Treptow
opublikowano: 2013-03-04 00:00

Krakowska grupa medyczna Scanmed szuka inwestora. W kolejce ustawił się m.in. nowy właściciel Lux Medu

Choć od transakcji sprzedaży Lux Medu minęły zaledwie dwa miesiące, jego nowy właściciel, brytyjski gigant medyczno-ubezpieczeniowy Bupa, nie zasypia gruszek w popiele. Na celownik wziął m.in. Scanmed, kontrolowaną przez fundusz Black Lion grupę medyczną, w której skład wchodzi sieć przychodni dla studentów oraz krakowski Szpital św. Rafała. Według naszego rozmówcy, zbliżonego do transakcji, Brytyjczycy oraz inwestorzy finansowi prowadzą zaawansowane rozmowy w sprawie objęcia nowej emisji Scanmedu.

— Transakcję chcemy sfinalizować do końca pierwszego kwartału, choć negocjacje się toczą i wszystko może się wydarzyć — mówi Maciej Wandzel, prezes funduszu Black Lion.

Nie chciał komentować ewentualnej obecności Bupy na liście potencjalnych inwestorów. Brytyjczycy też nabierają wody w usta.

— Nie komentujemy spekulacji rynkowych, dotyczących naszego rzekomego zainteresowania Scanmedem — odpowiedziało nam biuro prasowe brytyjskiego koncernu.

Ulubienica inwestorów

Scanmed planuje emisję 8,25 mln akcji (wczoraj na zamknięciu płacono za nie 3,43 zł), z czego część obejmie główny akcjonariusz, czyli Black Lion. Po emisji ma on mieć około 60 proc. akcji. Według naszych informacji, wszystko wskazuje na taki scenariusz, choć Maciej Wandzel zaznacza, że droga do szerszego aliansu z podmiotami, którym zależy na udziale większościowym,jest nadal otwarta. Według naszych informacji, oprócz Bupy, na liście chętnych jest kilku inwestorów finansowych.

— Zainteresowanie jest duże. Część TFI w tym roku świadomie wybiera medycynę, a branża stała się ostatnio ulubienicą inwestorów — mówi Maciej Wandzel.

Pieniądze są potrzebne na inwestycje związane m.in. z rozbudową sieci placówek ambulatoryjnych. Tylko tegoroczne projekty mają kosztować około 12 mln zł. Największe zostały już poniesione, m.in. na liczący 100 łóżek krakowski Szpital św. Rafała — pochłonął już ponad 100 mln zł.

W 2012 r. trafił on do notowanej na NewConnect spółki Scanmed Multimedis, również kontrolowanej przez fundusz Black Lion. Na koniec 2012 r. grupa miała 65,6 mln zł przychodów, 6,5 mln EBITDA oraz 254 tys. zł straty netto. Zgodnie z opublikowanymi prognozami, w 2013 i 2014 r. przychody i EBITDA mają wynieść odpowiednio 90,8 i 10,4 mln zł oraz 115,2 i 13,2 mln zł. Zdaniem Krzysztofa Jeżowskiego z Pharmed Consulting, Scanmed w dobrym momencie szuka inwestora.

— Po pierwsze, jest bardzo duże zainteresowanie sektorem ochrony zdrowia. Po drugie, po sprzedaży przez MidEuropę Lux Medu za ponad 1,6 mld zł wyceny poszły mocno w górę — twierdzi Krzysztof Jeżowski.

Brytyjska strategia

Zdaniem eksperta, inwestycja Bupy w Scanmed ma sens. Brytyjczycy chcą mieć, podobnie jak w innych krajach, kompleksową ofertę, w której znajdują się również świadczenia szpitalne. Jak twierdzi Krzysztof Jeżowski, Scanmed w odróżnieniu od Lux Medu ma w tym obszarze doświadczenie. Część inwestorów może jednak zniechęcić cena. Zdaniem jednego z zarządzających funduszem, chcącego zachować anonimowość, Black Lion wysoko ceni sobie swój medyczny biznes.

— Wyceny były zbyt wysokie — mówi nasz rozmówca. Zdaniem Romualda Ściborskiego, prezesa Polskiego Holdingu Medycznego PCZ, jednym z podmiotów, które będą w stanie zapłacić wysoką cenę, jest właśnie Bupa.

— Patrząc na działanie koncernu, działa ona długofalowo. Może zapłacić bardzo dużo za bazę medyczną — stąd tak wysoka wycena Lux Medu — i nawet na niej tracić. Inwestycja i tak się w końcu zwróci w sprzedanych później ubezpieczeniach medycznych — twierdzi Romuald Ściborski.

Potencjał Scanmedu

Historia Scanmedu sięga 2003 r. Dziś w skład grupy wchodzi krakowski Szpital św. Rafała, sieć przychodni specjalizujących się w leczeniu ambulatoryjnym studentów oraz przejęte rok temu przychodnie Medrun. Scanmed posiada 22 własne centra medyczne w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, we Wrocławiu i w Katowicach oraz ponad 330 placówek partnerskich. Jego większościowym akcjonariuszem jest fundusz Black Lion.

320 tys. Tylu pacjentów ma Scanmed...

6 tys. ...tyle zabiegów przeprowadza rocznie...

40 proc. ...a taki udział w jego przychodach ma część szpitalna.

 

Firmy medyczne — małe i duże — zaczynają rozglądać się za inwestorami. To będą gorące dwa lata

O tym, że transakcja sprzedaży Lux Medu uruchomi inwestycyjną lawinę, pisaliśmy kilka tygodni temu. Okazuje się, że może ona być znacznie większa. 2013 i 2014 r. będą rekordowe pod względem liczby transakcji w ochronie zdrowia — uważa firma badawcza PMR.

Skąd ten inwestycyjny boom? Oprócz sprzedaży Lux Medu, która „podgrzała” rynek, do poszukiwania inwestora, zdaniem ekspertów PMR, zmusi część firm sytuacja makroekonomiczna.

— Spowolnienie gospodarcze albo już zaszkodziło, albo poważnie zaszkodzi wielu mniejszym placówkom. Ponadto ze względu na własną trudną sytuację ekonomiczną chętniej na komercjalizację szpitali będą decydowały się samorządy — uważa Justyna Kukien z PMR. O tym, że mniejsze placówki medyczne rzeczywiście szukają wsparcia większych, potwierdza Adam Rozwadowski, prezes Enel-Medu.

— Zgłaszają się do nas małe i średnie firmy medyczne, które widzą, że w dzisiejszych, coraz trudniejszych, warunkach duże podmioty radzą sobie znacznie lepiej i mają większe szanse na przetrwanie — tłumaczy Adam Rozwadowski.

Ostrożny płatnik

Utrzymanie się na powierzchni może nie być takie proste. Trudna sytuacja makroekonomiczna ma wpływ na publicznego płatnika, czyli Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Ten, w związku ze wzrostem bezrobocia, boryka się ze spadającymi wpływami ze składki zdrowotnej i coraz ostrożniej zaczyna dzielić publiczną kasę. Otrzymanie i utrzymanie kontraktu nie jest tak łatwe jak kilka lat temu. Przekonał się o tym na własnej skórze Euromdic Onkoterapia, który za 90 mln zł wybudował pod Warszawą ośrodek radioterapii, ale mimo wcześniejszych zapewnień urzędników, nie dostał kontraktu na leczenie. Większe podmioty również szukają wsparcia biznesowych partnerów, mających grubsze portfele. Pieniędzy na inwestycje szuka m.in. giełdowy EMC Instytut Medyczny. Wcześniejsze rozmowy z funduszem private equity EQT zakończyły się fiaskiem i proces jego poszukiwania rozpoczął się od nowa. Według naszych informacji, sieci szpitalnej przygląda się m.in. PZU.

— PZU Asset Management ma niewielki udział w tej firmie. Nie komentujemy jednak naszych planów inwestycyjnych — mówi Michał Witkowski, rzecznik grupy PZU.

Transakcje w toku

Oprócz projektu rozbudowy szpitala na Śląsku EMC Instytut Medyczny potrzebuje pieniędzy na akwizycje. Jest o krok od przejęcia szpitala powiatowego w Tczewie. Jako jedyny z potencjalnych inwestorów złożył ofertę wiążącą. Jeśli umowa zostanie podpisana, giełdowa spółka będzie potrzebowała pieniędzy na unowocześnienie nowego nabytku. Samorządowcy szacują potrzebne inwestycje na 15 mln zł. Konkurencyjna Grupa Nowy Szpital już od dłuższego czasu szuka inwestora. Jak informuje Marcin Szulwiński, jej założyciel, transakcja powinna zostać sfinalizowana do końca półrocza.

— Prowadzimy rozmowy z jednym inwestorem, który obejmie mniejszościowy pakiet akcji. Potrzebujemy pieniędzy na akwizycje szpitali. Rocznie chcemy przejmować 2-3 obiekty — mówi Marcin Szulwiński.

Spółką interesowała się m.in. czeska Penta, która dzisiaj jest bardzo aktywnym graczem na rynku szpitalnym. Nic dziwnego, bo do wydania na ten cel ma 100 mln EUR. Swój wzrok kieruje przede wszystkim na Wschód.

— Penta interesuje się szpitalami publicznymi, a w szczególności mniejszymi podmiotami w biedniejszych regionach, leżących na przykład na granicy z Ukrainą — twierdzi Justyna Kukien z PMR.

Według naszych informacji, pieniędzy na inwestycje szukają kliniki kardiologiczne American Heart of Poland, których mniejszościowym akcjonariuszem jest fundusz private equity Advent International. Według jednego z inwestorów, do którego się zgłosiły, potrzebują one „kilkadziesięciu” milinów złotych na dalszy rozwój.

 

Marcin Szulwiński

Nowy Szpital

Kto szuka

Branża medyczna jest dość kapitałochłonnym biznesem i inwestycje wymagają najczęściej zewnętrznego wsparcia. Dzisiaj inwestora szuka Grupa Nowy Szpital, EMC Instytut Medyczny, Voxel (w ramach planowanej emisji), American Heart of Poland (emisja obligacji). W tym roku jego poszukiwania rozpoczną również Polmed oraz Enel-Med.

Krzysztof Krawczyk

Innova Capital

Kto wyda

Lista inwestorów zainteresowanych branżą medyczną też nie należy do krótkich. Interesują się nią takie fundusze, jak EQT, BridgePoint, Advent, Penta, Resource Partners, Arx, Innova Capital, BC Partners, Riverside i Montagu. Przed akwizycjami nie uciekają też firmy medyczne. Oprócz największych graczy już działających na polskim rynku szpitalom przygląda się np. szwajcarski Ameos.