Nagłe zmiany trendu

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2003-04-10 00:00

Sytuacja na rynku towarowym zrobiła się nerwowa. Niepokój wywołały obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki i coraz większe prawdopodobieństwo ograniczenia dostaw ropy przez kraje członkowskie organizacji OPEC.

Po wtorkowej zwyżce notowań ropy na nowojorskiej giełdzie, analitycy prognozowali utrzymanie tego trendu w trakcie środowych kwotowań. Wzrost cen na rynku paliwowym miały determinować spekulacje dotyczące kwietniowego spotkania OPEC. Najwięksi eksporterzy ropy mają podczas niego ocenić aktualną sytuację na rynku. Z ich punktu widzenia, nie przedstawia się ona najlepiej. Cena baryłki ropy spadła bowiem do wartości, które są już z trudem akceptowalne przez kartel producentów. Zdaniem analityków, oczekiwać więc należy zmniejszenia dostaw o 1-2 mln baryłek dziennie. Prognozowane obniżenie poziomu podaży tego surowca przełożyło się na wzrost wyceny ropy. W Londynie baryłka Brent kwotowana była rano powyżej 25 USD. Jednak po południu doszło do kolejnej znacznej przeceny, która sprowadziła ceny kontraktów majowych do zaledwie 24,53 USD za baryłkę.

Topniały też ceny miedzi. Spadek zapotrzebowania na ten surowiec w USA i Europie nie został niestety zrównoważony popytem ze strony Chin. Co gorsza, prognozy są coraz bardziej pesymistyczne. Za tonę tego surowca trzeba było zapłacić wczoraj poniżej 1600 USD.