Wysoki wskaźnik nie wynajętej powierzchni powoduje, że czynsze za powierzchnie biurowe w najbliższym czasie na pewno nie wzrosną. Właściciele biurowców kuszą najemców nie tylko tańszymi opłatami, ale także np. pokryciem kosztów aranżacji nowych biur.
Jeszcze kilka lat temu Warszawa plasowała się w czołówce najdroższych miast Europy. Obecnie niewspółmierna do popytu podaż powierzchni biurowej zmusiła właścicieli biurowców do obniżki czynszów.
W ostatnim raporcie „Global Market Rents”, obejmującym 50 największych miast na świecie, opracowanym przez międzynarodową firmę CB Richard Ellis, stolica Polski uplasowała się na 37 miejscu.
Koszty wynajęcia biura w Warszawie musiały spaść. Kilka lat temu, gdy na rynku było mało powierzchni biurowej, czynsze były bardzo wysokie. Najemcy musieli płacić około 45, a w niektórych przypadkach 50 USD za mkw. miesięcznie. W miarę rozwoju rynku czynsze zaczęły spadać i obecnie utrzymują tendencję spadkową.
— Powierzchni biurowej jest dużo, więc spadek czynszów należy traktować jako naturalną kolej rzeczy. Powoli zbliżamy się do sytuacji, w której będziemy obserwować cykliczność czynszów — tłumaczy Maja Biesiekierska z King Sturge.
Według informacji międzynarodowych firm doraczych, należy spodziewać się dalszego spadku czynszów. Trzeba jednak pamiętać, że nie będą to gwałtowne spadki. Z danych dostarczonych przez Warsaw Research Forum (grupa specjalistów z firm CB Richard Ellis, DTZ Zadelhoff & Tie Leung, Healey & Baker i Jones Lang LaSalle) wynika, że powierzchnia wynajęta w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2001 r. była o 21 proc. mniejsza w porównaniu z analogicznym okresem 2000 r. Analitycy zaobserwowali większe spowolnienie popytu w centrum Warszawy (30 proc. mniej transakcji) niż poza centrum (22 proc.). Współczynnik powierzchni nie wynajętej wzrósł z 15,2 proc. w trzecim kwartale 2000 r. do 15,9 proc. w 2001 r. W centrum Warszawy ilość nie wynajętej powierzchni zmniejszyła się i obecnie jest na poziomie 17,2 proc. Przybywa za to pustostanów poza centrum. W pierwszych trzech kwartałach 2000 r. wskaźnik nie wynajętej powierzchni poza centrum wynosił 10,9 proc., a obecnie szacuje się, że jest on na poziomie 14,5 proc. Wzrost pustostanów analitycy tłumaczą dużą ilością nowej powierzchni oddanej do użytku poza centrum.
Sytuacja gospodarcza nie sprzyja wynajmowi dużych i drogich powierzchni. W najbliższym czasie będzie się można spodziewać większego zainteresowania biurowcami położonymi poza centrum Warszawy.
— Sporo firm szuka oszczędności. Najemcy zainteresowani są dobrymi powierzchniami, ale tanimi, a takie można znaleźć właśnie poza centrum — mówi Maja Biesiekierska.
Analitycy twierdzą, że wysokość czynszów zbliża się do minimum. Z danych raportu „Warsaw City Profile”, opracowanego przez Jones Lang LaSalle, wynika, że stawki wywoławcze za nowoczesne powierzchnie biurowe w centrum w ciągu najbliższych 12 miesięcy pozostaną na poziomie 28-30 USD za mkw. miesięcznie, zaś poza centrum wynoszą one 18-19 USD za mkw. Analitycy z Jones Lang LaSalle zwracają uwagę na fakt, że właściciele biurowców chcąc skusić najemców oferują im umowny system premii, polegający np. na okresach wolnych od czynszu czy też pokryciu kosztów aranżacji.
Warszawa nie jest już jednym z droższych miast. Zdaniem analityków, czynsze w centrum Warszawy w najlepszych lokalizacjach nie spadną poniżej 20 USD za mkw. miesięcznie. Z drugiej jednak strony wiele zagranicznych firm zwraca uwagę, że czynsze w Pradze czy Budapeszcie są niższe niż w Warszawie, a tamtejsze biurowce standardem wcale nie odbiegają od budowanych w Polsce. Poza tym niepewna sytuacja gospodarcza na świecie i w Polsce pogarsza nastroje zarówno najemców jak i deweloperów, którzy coraz ostrożniej mówią o planach rozwoju.