Najgorsze jest to uogólnianie

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2012-03-15 00:00

BIZNES A MEDIA

Po dwóch dekadach przemian w Polsce społeczne postrzeganie środowiska przedsiębiorców niewątpliwie zmieniło się na lepsze, ale na pewno nie w stopniu oczekiwanym przez zainteresowanych.

Podczas wczorajszej konferencji na temat relacji biznesu i mediów (czytaj na str. 15) wyszło kilka zdumiewających wyników badań opinii publicznej, na przykład: skąd się bierze dochód narodowy i w ogóle postęp cywilizacyjny Polski.

Charakterystycznym zjawiskiem jest wizerunkowa segregacja biznesu. Generalnie w mediach, także w tabloidach, najlepszą reputację mają przedsiębiorcy mali i średni, a zwłaszcza grupa mikro-. Ktoś prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą zawsze zyska społeczne uznanie za walkę z bezdusznym urzędem.

Niezmiennie pod kreską sytuują się natomiast korporacje, czy to polskie, czy globalne. Negatywne postrzeganie zwłaszcza chciwego sektora finansowego pogłębił ostatni kryzys. I trudno się temu dziwić, gdy ogląda się np. nominowany do Oscara znakomity dokument „Inside Job”, obnażający szokującą prawdę o przyczynach rynkowej eksplozji z 2008 r., to naprawdę nóż się w kieszeni otwiera.

Przedsiębiorcy mają mediom najbardziej za złe zachwianie proporcji. Jeśli biznesowi trafi się wpadka czy oczywisty przekręt, to natychmiast ląduje na czołówkach wiadomości, oburza społeczeństwo i co najgorsze — jest uogólniany. Sukcesy czy przykłady społecznej odpowiedzialności biznesu nie znajdują natomiast zainteresowania.

Cóż, taki jest naturalny mechanizm obiegu informacji z wszelkich dziedzin życia. Codziennie na świecie tysiące samolotów startują i lądują bez żadnych problemów, ale poza ich pasażerami nikogo to nie obchodzi. Newsem staje się dopiero katastrofa, taki jest po prostu mechanizm ludzkiej percepcji…