Ich rentowności wzrosły od poniedziałku z 3,17 proc. do 3,45 proc. To dla ich właścicieli oznacza znaczne straty. Inwestorzy mają jeszcze świeżo w pamięci, gdy w zeszłym roku rosnące rentowności obligacji pogrążyły kraje z południa Europy, siejąc niepokój na rynkach. Tym razem jest jednak inaczej.
Amerykańskie papiery tracą na… poprawiających się perspektywach największej gospodarki świata! Jak to się dzieje? Ich wycena zależy od oczekiwanych w przyszłości stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Ostatnio Fed przyznał w komunikacie, że gospodarka przyspiesza. Rynek odczytał to jako oznakę, że dalsze programy skupu aktywów są mniej prawdopodobne, a podwyżki stóp są bliżej niż dotychczas sądzono.
Oczekiwanie nieco wyższych stóp zniechęca do trzymania nisko oprocentowanych amerykańskich obligacji rządowych. Inwestorom bardziej opłaca się wybrać inne lokaty niż powierzyć kapitał tak tanio i na tak długi czas. Spodziewane wyższe stopy biją także we właścicieli złota, które odsetek nie wypłaca w ogóle. Na środowej sesji kruszec był najtańszy od dwóch miesięcy, by w czwartek odbić się jedynie nieznacznie.
