W zeszłym miesiącu Thomas Cook uzgodnił z chińskim akcjonariuszem Fosun i bankami kluczowe warunki planu dokapitalizowania w wysokości 900 mln GBP.
Thomas Cook, który zatrudnia 21 tys. osób w 16 krajach, ostrzegł w piątek, że może to oznaczać utratę wszystkich inwestycji przez akcjonariuszy.
Akcje Thomas Cook osiągnęły w piątek rano rekordowo niski poziom 3,4 pensa, co oznacza spadek o 16,1 proc.
- Oczekuje się, że dokapitalizowanie doprowadzi do znacznego osłabienia interesów dotychczasowych akcjonariuszy, co wiąże się ze znacznym ryzykiem braku poprawy sytuacji – oświadczyła firma.
Kredytodawcy żądają kolejnych 200 mln GBP w zabezpieczonych funduszach, mających wesprzeć firmę w trudnym dla branży turystycznej okresie zimowym.
- Firma prowadzi rozmowy z szeregiem interesariuszy w celu uzgodnienia ostatecznych warunków jej rekapitalizacji i reorganizacji. Obejmują one niedawny wniosek o dodatkowy kredyt w wysokości 200 mln GBP oprócz zapowiedzianego wcześniej dofinansowania w wysokości 900 mln GBP - poinformował Thomas Cook.
Thomas Cook, z którego wyjazdów wakacyjnych korzysta około 600 tys. klientów w Europie, zmaga się z konkurencją w popularnych destynacjach, wysokim zadłużeniem i niezwykle gorącym latem 2018 r., które w ostatniej chwili zmniejszyło liczbę rezerwacji.
Pierwotnie zakładano, że Chiński Fosun obejmie kontrolę nad brytyjską firmą kosztem jej innych akcjonariuszy. Fosun miał wyłożyć 450 mln GBP za co najmniej 75 proc. akcji Thomas Cook i 25 proc. udziałów jego linii lotniczej. Banki i wierzyciele brytyjskiej spółki mieli wyłożyć k 450 mln GBP za 75 proc. udziałów w linii lotniczej i do 25 proc. akcji Thomas Cook.
