Dotcom oświadczył, że skasowanie osobistych plików milionów użytkowników to „największa masakra danych w historii Internetu”.

LeaseWeb twierdzi, że przechowywał dane przez rok na własny koszt. W tym czasie nie otrzymał żadnej prośby o dostęp do nich lub dalsze przechowywanie. Ostatecznie holenderska spółka zdecydowała, że nadszedł czas aby wykorzystać serwery do innych celów.
Dotcom przekonuje, że jego prawnicy wielokrotnie prosili LeaseWeb aby przechował dane w związku z toczącymi się przeciwko niemu sprawami sądowymi w USA, gdzie jest oskarżony o ułatwianie naruszania praw własności.
W ubiegłym roku amerykańskie władze zamknęły Megaupload i wystosowały oskarżenia wobec Dotcoma oraz innych członków władz spółki. Dotcom twierdzi, że jest niewinny i nie może być odpowiedzialny za użytkowników jego serwisu, którzy naruszali prawo. Próba ekstradycji Dotcoma z Nowej Zelandii, gdzie mieszka, do USA, wciąż trwa. Dotcom założył nowy serwis, o nazwie Mega.