Ceny akcji spadły o 10 proc. co jest największą korekta od października 1987 r. doszło też do osłabienia kanadyjskiego dolara, a rentowności obligacji rządowych spadły do nowych rekordowych minimów. W przypadku 10-latek to poziom 0,225 proc.

Zdaniem ekspertów, kryzys naftowy spowoduje kolejne poważne straty w kraju zależnym od zasobów naturalnych, który wytwarza około 9 proc. produktu krajowego brutto z energii i ma największą ekspozycję na ten sektor gospodarki na rynku giełdowym, sięgający aż 15 proc.
Krach cen ropy wyrządzi nieodwracalne szkody kanadyjskiej gospodarce i giełdzie - powiedział Ed Moya, starszy analityk rynku w Oanda Corp. w Nowym Jorku. Dodał, że „…Kanadyjczycy będą musieli przygotować się na niższe ceny w dającej się przewidzieć przyszłości, a sektor naftowy będzie musiał się skonsolidować. Nawet gdy epidemia koronawirusa przycichnie i spadną związane z nią obawy, zależny od ropy kanadyjski rajd gospodarczy opóźni się w porównaniu z innymi krajami”.
Traderzy oczekują, że Bank Kanady, który w zeszłym tygodniu obniżył główną stopę procentową do 1,25 proc., zredukuje ja o kolejne 50 punktów bazowych jeszcze przed swoim zaplanowanym na kwiecień posiedzeniem i o kolejne 25 pb do lipca.