
Presja cenowa w niektórych częściach gospodarki jest w dalszym ciągu “stosunkowo silna”, ostatnio przeważyły jednak sygnały antyinflacyjne, twierdzi Frait. W głosowaniu nad utrzymaniem głównej stopy procentowej na poziomie 7 proc. w maju opowiedział się za niepodnoszeniem.
“Z perspektywy czasu uważam, że słusznie poparłem utrzymanie stóp w zeszłym miesiącu, ponieważ opublikowane później dane sugerowały, że presja cenowa będzie słabnąć” - powiedział. Dodał, że nadal widzi argumenty za podnoszeniem stóp, ale zarazem, że są słabsze niż na ostatnim posiedzeniu.
Zacieśnianie wciąż jest możliwe
Podwyżka stóp procentowych przez Narodowy Bank Czeski może jeszcze nastąpić, jeśli pojawi się nowa presja cenowa, lub jeśli główne banki centralne zacieśnią politykę bardziej niż oczekiwano, co potencjalnie osłabiłoby koronę, jak zaznaczył.
Spadek inflacji do celu w 2024 r.
Gospodarka Czech znalazła się zimą w łagodnej recesji, a jej dwucyfrowa inflacja ograniczyła popyt ze strony gospodarstw domowych i stopy procentowe znalazły się na najwyższym poziomie od ponad dwóch dekad, co hamuje inwestycje przedsiębiorstw. Bank przewiduje, że inflacja spadnie latem do jednocyfrowego poziomu z 11,1 proc. w maju i powróci do 2 proc. - które są celem - w połowie 2024 r.