- Rada NATO jednogłośnie postanowiła dziś, żeby zlecić władzom wojskowym NATO, by możliwie jak najszybciej doradziły Polsce w sprawie jej prośby o natowskie wsparcie w Iraku - powiedział sekretarz generalny NATO George Robertson po posiedzeniu, które odbyło się w środę w Brukseli. Podkreślił jednocześnie, że nie ma mowy o obecności NATO w Iraku.
Według wcześniejszych, nieoficjalnych doniesień, władze NATO zdecydowały o udzieleniu Polsce technicznego wsparcia. Polegałoby ono m.in. na udzieleniu pomocy przy organizacji sztabu misji w Iraku, organizacji systemu łączności i logistyki oraz przekazaniu naszemu krajowi danych wywiadowczych.
Według korespondenta agencji Associated Press, w kwaterze głównej NATO sugerowano, że udział Sojuszu w misji irackiej ma przypominać jego zaangażowanie w toczącej się wciąż operacji w Afganistanie. NATO wspiera tam oddziały wysłane przez Niemcy i Holandię.
Decyzja Rady NATO spotkała się z pozytywną reakcją Stanów Zjednoczonych. Nicholas Burns, ambasador USA przy Sojuszu Północnoatlantyckim powiedział, że pozwoli ona NATO ‘zaangażować się w Iraku’. Podkreślił jednocześnie, że jednomyślne podjęcie decyzji oznacza przezwyciężenie podziałów wewnątrz paktu.
MD, PAP