Netwise to działająca od 14 lat firma wyspecjalizowana w doradztwie i wdrożeniach systemów CRM (customer relationship management) opartych na technologii Microsoftu. W ubiegłym roku przedstawiciele spółki na łamach „PB” zapowiedzieli przyspieszanie wzrostu i poprawę wyników. Zamierzenia realizują z żelazną konsekwencją. Spółka miała rekordowy 2021 r., a w bieżącym nadal notuje wysoką dynamikę wzrostu. Zysk netto w II kw. wzrósł do 2,2 mln zł z 0,9 mln zł rok wcześniej, a przychody do 6,4 mln zł z 4,6 mln zł.
Na wzrostowej ścieżce
Wojciech Sobczak, prezes spółki, wskazuje, że poprawa wyników to pochodna z jednej strony sprzyjającego otoczenia rynkowego, w którym wiele firm przyspieszyło cyfryzację, skuteczności w pozyskiwaniu nowych zleceń, a także wdrażanych od pewnego czasu działań wewnętrznych.
— To m.in. działania nakierowane na poprawę organizacji pracy. Nasz model realizacji projektów zakłada budowę własnych zespołów deweloperów i konsultantów, którzy na stałe z nami współpracują. Ma to kluczowy wpływ na jakość i efektywność naszej pracy — mówi szef spółki.
Obecnie na rynku dominuje body leasing, który polega na tym, że najpierw spółki wygrywają przetarg, a dopiero później pozyskują zespół do jego realizacji. Znajdują się w nim ludzie, którzy nie zawsze wcześniej ze sobą współpracowali. Zdaniem szefa spółki taki model źle wpływa na efektywność.
Kolejnym czynnikiem, który pomógł w poprawie wyników, było dołączenie do zarządu Jakuba Skałbani, założyciela i głównego akcjonariusza spółki. Jako specjalista od CRM Mirosoftu jest jej mocną stroną, jeśli chodzi o pozyskiwanie zleceń i ekspansję rynkową. Inny element to m.in. rozwijanie doradztwa.
— Dzięki temu jesteśmy nie tylko firmą, która wdraża i integruje oprogramowanie Microsoftu, ale też doradza klientom w procesach sprzedażowych i architekturze systemów obsługujących relacje z klientami — rynek bardzo docenia takie podejście — twierdzi Wojciech Sobczak.
Wyniki spółki, która większość przychodów realizuje za granicą, wspierają także mocne w ostatnim czasie euro i dolar.
Czy wzrostową tendencję uda utrzymać się w kolejnych kwartałach?
— Nie widzę istotnych zagrożeń dla biznesu w perspektywie co najmniej półrocznej i liczę, że dynamika wzrostu będzie utrzymana, choć ze względu na skalę trudno oczekiwać, że będzie tak wysoka jak w pierwszych dwóch kwartałach — mówi prezes.
Netwise, podobnie jak inne firmy IT, odczuwa presję na płace spotęgowaną przez rosnącą inflację.
— Nie da się ukryć, że czujemy presję płacową. Radzimy sobie jednak z tym wyzwaniem — częściowo udaje się ją zrównoważyć podwyżką stawek. Nowi klienci muszą więc oczekiwać nieco wyższych cen — wyjaśnia Wojciech Sobczak.

Pieniądze na ekspansję
Zatrudnienie w pierwszym półroczu wzrosło o 10 osób — zespół składa się obecnie z ponad 60, ale firma nadal zakłada jego powiększenie.
— Do końca roku powinniśmy urosnąć jeszcze o około 10, a być może kilkanaście osób. Na pierwszym miejscu jest jakość naszych ekspertów — twierdzi prezes.
Jeszcze do niedawna blisko 100 proc. załogi było zatrudnione w modelu B2B, jednak to się zmienia. Coraz więcej specjalistów przechodzi na umowę o pracę. Obecnie jest to dziewięć osób, ale ten trend będzie kontynuowany.
Dobre wyniki spółki idą w parze z generowaniem gotówki. W II kw. spółka wypracowała 2,2 mln zł dodatnich przepływów operacyjnych i na koniec czerwca miała na rachunkach blisko 7,5 mln zł. Choć spółka ma gotówkę, prezes nie chce deklarować, czy zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy.
— Mamy plany rozwojowe, które będą wymagały finansowania. Nie mogę ich teraz ujawnić, niektóre ogłosimy w najbliższych miesiącach. Jesteśmy w fazie intensywnego rozwoju i potrzebujemy pieniędzy na ekspansję. Najbliższe plany nie są związane z akwizycjami, niemniej analizujemy taką możliwość — mówi Wojciech Sobczak.
Poza jeszcze nieujawnionymi planami rozwojowymi Netwise planuje powołać oddział poza Warszawą.
— Choć coraz bardziej popularny staje się model pracy zdalnej, to uważamy, że posiadanie własnego lokum i możliwość spotkań osobistych to dodatkowa wartość — mówi szef spółki.