Jego zdaniem, politycy w krajach rozwiniętych, szczególnie w Japonii i Stanach Zjednoczonych, działają agresywnie, by pobudzić swoje gospodarki, co przekłada się na osłabianie ich walut.

Luc Coene, fot. Bloomberg
None
- Oczywiście nie można ignorować konsekwencji jakimi są spadki kursów, ale daleko nam jeszcze do zmartwień. Na razie nie ma wojny walutowej. Jej duch został wywołany, ale za wcześnie. Jeśli dojdzie do dalszej akomodacji polityki monetarnej w agresywny sposób, to może to się skończyć wojną walutową. Ale daleko nam jeszcze do tego – dodał.