Przedsiębiorcy, chcąc zaciągnąć kredyt w Idea Banku w latach 2015-16, musieli wykupić tzw. pakiet płynnościowy w Idea Money, choć na ogół go nie potrzebowali. Spółka mogła zarobić setki milionów złotych na usługach, których faktycznie nie świadczyła.
Pracownicy Idea Banku, który przez wiele lat był powiązany kapitałowo i organizacyjnie z Idea Money, oprócz sprzedaży kredytów zajmowali się także oferowaniem usług różnych podmiotów powiązanych z Getinem, m.in. usług księgowych TaxCare, polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym Open Finance. Idea Bank pośredniczył także w sprzedaży obligacji GetBacku. Jedną ze spółek objętych ścisłą współpracą była Idea Money (obecnie w restrukturyzacji)
Kredyt z haczykiem
Idea Bank, który od początku specjalizował się w finansowaniu jednoosobowych działalności gospodarczych oraz mikro- i małych firm, pojawił się na rynku w 2010 r. Pięć lat później zaczął pośredniczyć w sprzedaży produktu, który spółce Idea Money – należącej wówczas do Getin Holding - przysporzył ogromnych przychodów z prowizji.
Klienci Idea Banku, którzy zaciągali „kredyt obrotowy - operacyjny ratalny” – przyznawany na finansowanie bieżącej działalności i spłacany w miesięcznych ratach - byli nakłaniani do zawierania umów z Idea Money dotyczących tzw. pakietu płynnościowego. Przyznawany limit, najczęściej ok. 100 tys. zł, stanowił jedno z zabezpieczeń umowy kredytu z Idea Bankiem.
- Przedstawiciele banku sprzedawali ten pakiet jako zabezpieczenie kredytu i kusili niższym oprocentowaniem, które grupa rekompensowała sobie wysokim abonamentem za pakiet. Nie było możliwości uzyskania kredytu bez zawarcia umowy z Idea Money, o czym klient dowiadywał się dopiero w chwili podpisywania umowy kredytowej. Możliwości negocjowania warunków już nie było - mówi przedsiębiorca, który podpisał z Idea Bankiem dwie umowy kredytowe.
Pakiet miał w założeniu zapewnić poprawę płynności finansowej. Składał się z usług faktoringu, monitoringu i windykacji. Był nie tylko obowiązkowy, ale też bardzo kosztowny dla przedsiębiorców, a usługi które zawierał, nie były... realizowane.
Kredytobiorca nie mógł wypowiedzieć umowy o pakiet z Idea Money do czasu spłaty wszelkich zobowiązań wynikających z umowy kredytu, nawet jeśli z usługi faktoringu nie skorzystał. Opłata abonamentowa była pobierana z rachunku bieżącego przedsiębiorcy automatycznie (na podstawie obowiązkowego pełnomocnictwa) w Idea Banku i przekazywana do Idea Money.
- W drugim miesiącu napisałem do banku, że ze względu na charakter mojej działalności biznesowej nie potrzebuję tych usług, o czym informowałem już przy podpisywaniu umowy. Nie mogłem jednak zrezygnować z pakietu. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że nie musiałem podpisywać umowy, ale przecież to była umowa z bankiem, czyli instytucją zaufania publicznego, potrzebowałem tych pieniędzy, a kredyt miał poręczenie z BGK - mówi nasz rozmówca.
Dysponujemy jedną z umów kredytu zawartą przez przedsiębiorcę z Idea Bankiem (na 120 miesięcy i 338,6 tys. zł). Abonament za pakiet płynnościowy w Idea Money wynosi w niej prawie 1250 zł miesięcznie, czyli blisko 150 tys. zł przez cały okres trwania umowy, przy czym limit to zaledwie nieco ponad 100 tys. zł.
- Z moich analiz wynika, że niemal żadna z tych umów nie była wykonywana przez Idea Money, a spółka ograniczała się jedynie do inkasowania abonamentu. Kiedy kredytobiorca chciał skorzystać z faktoringu, był przez nią zbywany. Jeden z moich klientów to przedsiębiorca, który mając umowę o pakiet zawarł z Idea Money drugą, w ramach której usługi faktoringu były już rzeczywiście świadczone. Na te fakty mam dowody, w tym zeznania świadków - kredytobiorców - mówi Łukasz Kwiecień, radca prawny kancelarii Lextio, która prowadzi kilkanaście spraw przedsiębiorców dotyczących umów z Idea Bankiem i Idea Money.
Idea Bank powstał w 2010 r. na bazie licencji GMAC Banku Polska, kupionego przez Getin Holding. Dzięki kolejnej transakcji zrealizowanej przez właściciela, rok później przejął oddziały Allianz Banku Polska, a w 2015 r. zadebiutował na warszawskiej giełdzie.
Ostatniego dnia 2020 r. Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) wszczął proces przymusowej restrukturyzacji Idea Banku, a jego akcje zostały wykluczone z obrotu giełdowego. 3 stycznia 2021 r. przedsiębiorstwo Idea Bank zostało przejęte przez Bank Pekao - klienci Idei stali się klientami Pekao wraz z kredytami i depozytami. W sierpniu tego samego roku WSA oddalił skargi właścicieli na decyzję BFG, a w lipcu 2022 r. została ogłoszona upadłość Idea Banku.
Grube miliony
- Jeśli przyjmiemy, że co trzecia, co czwarta umowa kredytowa z Idea Bankiem miała pakiet płynnościowy, to umów z limitem 100 tys. zł mogło być 20-30 tys. Średnio przedsiębiorcy płacili za pakiet minimum 30-50 tys. zł w czasie trwania całej umowy kredytowej. Daje to grubo ponad 1 mld zł przychodów z abonamentów pobranych przez Idea Money. Umowy były fikcyjne, więc nie generowały kosztów po stronie Idea Money – mówi Łukasz Kwiecień.
Biuro prasowe Banku Pekao poinformowało nas jedynie, że „nie przekazuje informacji historycznych dotyczących wolumenów kredytów udzielonych przez Idea Bank, czy utrzymywania przez klientów Idea Bank rachunków bieżących w tymże banku”.
„Bank nie przejął Idea Money S.A., zatem nie jest uprawniony do udzielania informacji o skorzystaniu z usług faktoringu, windykacji i monitoringu, które obejmowała umowa o tzw. Pakiet Płynnościowy z Idea Money S.A. Bank nie jest usługodawcą tychże usług” – napisało biuro prasowe Pekao.
Z informacji przekazanych nam przez Idea Money wynika, że spółka świadczyła i dalej ma w portfelu usługę faktoringu w ramach pakietu płynnościowego, z której korzystają klienci na mocy umów zawartych w latach 2015-16. Pakiet płynnościowy nie jest już oferowany obecnym ani nowym klientom.
- Łączna liczba zawartych umów o pakiet wyniosła 19 397, a łączny limit faktoringowy - 182,2 mln zł. Ponad 20 proc. tych klientów korzystało również z innych produktów spółki – informuje Krzysztof Florczak, prezes Idea Money w restrukturyzacji.
Spółka podała także, że w latach 2015-21 z przyznanych limitów faktoringowych wraz z pakietem płynnościowym faktycznie skorzystało 452 klientów Idea Money, finansując faktury na łączną kwotę 17,4 mln zł.
Z jednej z umów przedsiębiorcy z Idea Money, którymi dysponujemy, wynika, że w ramach pakietu płynnościowego o wartości 48,42 tys. zł na limit faktoringowy przypada zaledwie 9,68 tys. zł, zaś resztę, czyli 38,74 tys. zł stanowi limit windykacyjny.

Spotkania w sądzie
Kwestie zasadności pobranych przez Idea Money prowizji z tytuły umów o pakiet płynnościowy, podpisanych przez kredytobiorców Idea Banku, rozstrzygają już sądy. Według Idea Money skala problemu jest niewielka.
- Spośród niespełna 20 tys. zawartych umów spółka otrzymała jedynie 87 pozwów o łącznej wartości przedmiotu sporu 2 189 864,83 zł. Dodatkowo, w ostatnim czasie spółka została poinformowana o innych złożonych pozwach. Niestety nie jesteśmy jeszcze w stanie podać ich przedmiotu i wartości, bo nie zostały doręczone. Być może nie dotyczą pakietu płynnościowego – mówi prezes Idea Money w restrukturyzacji.
Twierdzi, że większość pozwów dotyczyła „roszczeń o unieważnienie umów faktoringowych lub zwrotu rzekomo nienależnie pobranych opłat”.
- Wyroki wskazują, że sądy w większości przypadków nie przychylają się do roszczeń klientów, uznając je za bezpodstawne – mówi Krzysztof Florczak.
W uzasadnieniu wyroku z 13 października 2021 r. (który został podtrzymany przez Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 1 kwietnia 2022 r.) warszawski sąd rejonowy stwierdził, że umowa o pakiet „była dotknięta nieważnością z mocy prawa wobec naruszenia treści art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., tj. z uwagi na jej sprzeczność z zasadą swobody umów, istotą (naturą) umowy o świadczenie usług, umowy faktoringowej i transakcji zabezpieczającej, a nadto z zasadami współżycia społecznego”.
„Bezsporne było, że pomiędzy stronami nie prowadzono negocjacji co do treści tej umowy, a jej zawarcie w takiej formie było warunkiem uzyskania kredytu przez powoda w Idea Bank S.A. Na podstawie przedmiotowej umowy powód zobowiązany był spełniać comiesięczne świadczenia abonamentowe, którym nie towarzyszyły żadne realne obowiązki ze strony pozwanego (było to wynagrodzenie <
Sąd uznał także, że pozostawanie w gotowości do świadczenia usług z całą pewnością takim świadczeniem nie jest. Ponadto umowa faktoringu ma charakter umowy wzajemnej, a zatem brak świadczenia jednej strony zwalnia kontrahenta z obowiązku zapłaty.
„(…) w wyniku umowy z rachunku bankowego powoda w Idea Bank S.A. pozwany pobierał comiesięczne opłatę abonamentową za usługi, które nigdy nie były świadczone, zmniejszając tym samym możliwość zaspokojenia zobowiązań powoda wobec Idea Bank S.A. Trudno zatem zgodzić się z tezą, że w wyniku nawiązania współpracy z pozwanym dochodziło do poprawy płynności finansowej (…), co było przecież zamierzonym celem umowy. Wniosek taki uzasadnia natomiast stwierdzenie, że łącząca strony umowa pozostawała w sprzeczności z naturą transakcji zabezpieczającej” – podał sąd w uzasadnieniu.
Bank Pekao poinformował, że przejął po Idea Banku dwie sprawy sądowe dotyczące pakietu płynnościowego o łącznej wartości przedmiotu sporu 40,4 tys. zł. Natomiast po 3 stycznia 2021 r. przeciwko bankowi wytoczono trzy powództwa w sprawie pakietu płynnościowego o łącznej wartości przedmiotu sporu 240,7 tys. zł. W 2021 r. jedna z tych spraw zakończyła się prawomocnym wyrokiem oddalającym powództwo przeciwko Bankowi Pekao.
W sierpniu 2022 r. rozpoczął się proces restrukturyzacji Idea Money. W postępowaniu układowym funkcję nadzorcy sądowego spółki pełni kancelaria Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja (ZFR). Jej zadaniem jest przygotowanie spisu wierzytelności i planu restrukturyzacji, a na dalszym etapie postępowania układowego także zorganizowanie i techniczne przeprowadzenie głosowania nad układem.
- W naszej ocenie proces restrukturyzacji powinien zakończyć się prawomocnie do końca bieżącego roku. Wówczas Idea Money powinna wejść w fazę wykonywania układu, o ile wierzyciele go przegłosują mówi Bartosz Sierakowski, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny i wiceprezes ZFR.
W postępowaniu układowym został już sporządzony spis wierzytelności. Obejmuje 58 wierzycieli, a suma wierzytelności wynosi 526 091 549,61 zł.
Z uwagi na restrukturyzację Idea Money przedsiębiorcy pokrzywdzeni fikcyjnym faktoringiem mają ograniczone możliwości dochodzenia roszczeń.
Znikająca kaucja
Pakiet płynnościowy z Idea Money to niejedyny haczyk, który czekał na kredytobiorców Idea Banku. Od kredytu bank mógł też pobrać prowizję, której naliczenie uzależniał od spełnienia przez klienta określonych w umowie warunków. Zapłata była zawieszana do momentu całkowitej spłaty kredytu, a na jej poczet bank zawierał z klientem odrębną umowę kaucji, na którą też udzielał oprocentowanego kredytu. Na koniec okresu kredytowania bank mówił sprawdzam. Gdy okazywało się, że np. kredytobiorca spóźnił się z ratą, obroty na jego rachunku nie osiągnęły przewidzianej w umowie wysokości bank doliczał prowizję i kaucja przepadała.
Prowizja, a więc również kaucja była bardzo wysoka - przy umowie kredytu na 100 tys. zł było to ok. 20-30 tys. zł.
- Ponieważ kaucja stanowiła kapitał i była oprocentowana, koszty okołokredytowe były wyższe, niż wydawało się na początku. Tymczasem art. 104 prawa bankowego wskazuje, że jeżeli bank bierze pieniądze z kaucji, nie powinny one być oprocentowane. – mówi Łukasz Kwiecień.
Orzecznictwo sądów w tej kwestii jest bardzo rozbieżne - często zależy od wersji umowy kredytowej i historii obsługi kredytu.
- Wygrywam sprawy, w których kaucja została pobrana w całości, bo przedsiębiorca spóźnił się z ratą dwa, trzy dni. W takiej sytuacji sąd stwierdza, że mamy do czynienia z nielegalną karą umowną. W razie opóźnienia w spłacie bank może tylko doliczyć karne odsetki, ale nie może nałożyć kary. Jeśli natomiast kredytobiorca nie miał wymaganego obrotu, niektóre sądy uznają, że bank miał prawo pobrać pieniądze z kaucji jako karę umowną – mówi radca prawny.