Martin Schlegel w rozmowie z Migros-Magazin zaznaczył, że bank centralny jest gotowy działać, jeśli sytuacja gospodarcza tego wymaga. Jednocześnie podkreślił, że „przeszkoda w ponownym wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych jest duża”, ponieważ takie rozwiązanie niesie ze sobą poważne koszty uboczne.
– Ujemne stopy mogą szkodzić oszczędzającym i funduszom emerytalnym – wyjaśnił szef SNB.
Bank centralny w czerwcu obniżył stopy procentowe do zera, by przeciwdziałać utrzymującej się niskiej inflacji. Wcześniej, w latach 2014–2022, stopy były już ujemne.
Krytyka nieuzasadniona – liczy się stabilność cen
Schlegel odrzucił zarzuty, jakoby SNB zbyt mocno obniżył stopy w przeszłości, co miało ograniczyć jego pole manewru w obliczu szoków gospodarczych. Jak podkreślił, priorytetem banku zawsze była stabilność cen – zgodnie z celem inflacyjnym na poziomie 0–2 proc.
– W polityce pieniężnej nie można się wahać, gdy potrzebne są decyzje. W przeciwnym razie później trzeba sięgać po bardziej drastyczne środki – podkreślił.
Decyzja już wkrótce
Najbliższe posiedzenie SNB odbędzie się 25 września. Ekonomiści i inwestorzy spodziewają się, że stopy procentowe pozostaną bez zmian. Szwajcarska inflacja od trzech miesięcy utrzymuje się bowiem w docelowym przedziale, co zmniejsza presję na bank centralny.
Amerykańskie cła zwiększają niepewność
Dodatkowym wyzwaniem dla Szwajcarii są amerykańskie taryfy celne w wysokości 39 proc. na wybrane towary importowane z tego kraju. Według Schlegela uderzają one w lokalne przedsiębiorstwa i mogą negatywnie odbić się na całej gospodarce.