Szef BDI Joachim Lang powiedział, że niemiecki przemysł przygląda się z „wielkimi obawami” postępowi w rozmowach dotyczących warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jego zdaniem, brytyjski rząd „nie ma jasnej koncepcji pomimo tego, że dużo mówi”.
„Twardy” brexit oznacza, że Wielka Brytania nie uzgodni umowy handlowej z Unią Europejską. To coś, co według niektórych brytyjskich grup biznesowych byłoby bardzo szkodliwe dla gospodarki kraju.
BDI ujawniło, że stworzyło specjalny zespół, którego zadaniem jest przygotowanie planów awaryjnych na okoliczność wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, które miałoby nastąpić w marcu 2019 roku. Według Reutersa, w skład zespołu wchodzą przedstawiciele największych firm, m.in. Airbusa, Siemensa, czy Deutsche Banku.
- Niemieckie firmy obecne w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej muszą przygotować się na poważny przypadek bardzo twardego wyjścia - powiedział Lang. - Cokolwiek innego byłoby naiwnością – dodał.
Wielka Brytania to trzeci rynek eksportowy Niemiec i piąty pod względem ważności partner handlowy. Jest największym rynkiem eksportowym niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, który zatrudnia na wyspach ok. 9 tys. ludzi w 95 zakładach.