Niemczycki planuje lekową ofensywę

Alina Treptow
opublikowano: 2014-06-10 00:00

W ciągu 4-5 lat biznesmen chce wprowadzić CHC do pierwszej czwórki europejskich firm farmaceutycznych, produkujących na zlecenie kapsułki miękkie

Zbigniew Niemczycki, jeden z najbogatszych Polaków, na dobre połknął farmaceutycznego bakcyla. Po ponad dwóch latach od uruchomienia zakładu Curtis Health Caps (CHC) pod Poznaniem, produkującego na zlecenie firm zewnętrznych, planuje rzucić rękawicę zagranicznym konkurentom.

PAMIĄTKA Z WŁOCH: Curtis Health Caps, którego właścicielem jest Zbigniew Niemczycki, nadal pracuje nad kapsułkowymi szczepionkami dla zwierząt, które wniósł do spółki włoski eksudziałowiec. Mają być przełomowe ze względu na łatwą aplikację przez skórę. [FOT. WM]
PAMIĄTKA Z WŁOCH: Curtis Health Caps, którego właścicielem jest Zbigniew Niemczycki, nadal pracuje nad kapsułkowymi szczepionkami dla zwierząt, które wniósł do spółki włoski eksudziałowiec. Mają być przełomowe ze względu na łatwą aplikację przez skórę. [FOT. WM]
None
None

— Już dzisiaj jesteśmy w Polsce liderem w produkcji kapsułek miękkich — nasze moce produkcyjne wynoszą ok. 1,1 mld kapsułek rocznie. W ciągu 4-5 lat planujemy kilkakrotnie zwiększyć skalę biznesu, co zapewni nam miejsce w europejskiej pierwszej czwórce firm produkujących kontraktowo kapsułki miękkie — zapowiada Natalia Walas-Marcinek, prezes CHC.

Grube miliony

Ambitne plany wymuszą inwestycje. Prezes CHC twierdzi, że w ciągu najbliższych kilku lat ich wartość wyniesie ok. 25 mln zł. Do tej pory firma również nie oszczędzała. Wybudowanie fabryki w Wysogotowie kosztowało 110 mln zł, z czego 41 mln zł obiecała zwrócić UE w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Część dołożył włoski partner — przedsiębiorca Roberto Peviani.

Miał w przedsięwzięciu blisko 50 proc. udziałów, które pod koniec maja 2014 r. wykupił Zbigniew Niemczycki (więcej na ten temat w ramce). Biznesmen nie ujawnia kwoty transakcji, podobnie jak przychodów CHC. Gdy dwa lata temu informował o inwestycji, szacował, że jeśli moce zostaną wykorzystane w 50-60 proc., przychody sięgną 70-90 mln zł. Można się domyślać, że tę wartość dawno udało się przekroczyć, bo firma z roku na roku bardzo dynamicznie zwiększa obroty.

— W 2013 r. udało się je podwoić, w tym roku wzrost będzie równie dynamiczny — mówi Natalia Walas-Marcinek.

Nie tylko z Polski

Cezary Kilczewski, prezes Medicofarmy, producenta kontraktowego farmaceutyków, zwraca uwagę, że produkcja na zlecenie nie jest łatwym biznesem.

— Jest bardzo energochłonna i opłacalna tylko w dużej skali. Trzeba osiągnąć masę krytyczną — co najmniej kilka linii produkcyjnych, które powinny pracować non stop — twierdzi Cezary Kilczewski.

CHC ma obecnie ok. 100 klientów — zarówno dużych firm farmaceutycznych, jak małych i średnich przedsiębiorstw, nie tylko z Polski.

— Mamy partnerów z Austrii, Niemiec, Szwajcarii, Włoch i Skandynawii. Planujemy ekspansję także poza Europą — mówi prezes.

Innowacje na zlecenie

Oprócz produkcji kontraktowej wielkopolska spółka świadczy też usługi badawczo-rozwojowe. Jej naukowcy opracowują receptury leków, suplementów diety i kosmetyków na zamówienie klientów.

— Właśnie ukończyliśmy badania nad kapsułkami z olejem z kryla. Produkt jest już dostępny w naszej ofercie. Obecnie pracujemy nad probiotykami oraz simetikonem w formie kapsułki twist-off. Dużym zainteresowaniem cieszy się również projekt kapsułek do ssania, stosowanych w chorobach gardła i jamy ustnej — mówi Natalia Walas-Marcinek.

Choć ze świecą szukać w Polsce dużych producentów kontraktowych, rynek Europy Środkowej i Wschodniej ciągle ma duży potencjał — wynika z analizy firmy badawczej PMR. Mimo że podmiotów świadczących tego typu usługi jest tu mniej niż w Indiach czy Chinach, gdzie koszty są niższe, region CEE przyciąga klientów atrakcyjniejszą lokalizacją (a co za tym idzie niższymi kosztami transportu), podobną kulturą biznesową i produkcją zgodną z zachodnioeuropejskimi standardami.

 

Od samolotów po tabletki

Zbigniew Niemczycki jest założycielem Curtis Group. W jej skład wchodzą m.in.: firma lotnicza General Aviation, deweloper Curtis Development (wybudował Curtis Plazę i Horizon Plazę), zakład produkujący obudowy do telewizorów dla fabryki LG w Mławie, hotel SPA Bryza w Juracie oraz fabryka leków Curtis Health Caps.

 

Biznesowy rozwód
Zbigniew Niemczycki i jego były partner w biznesie Roberto Peviani nie są zgodni w kwestii przyczyn rozstania. Włoski inwestor tłumaczy, że poszło o wizje.
— Mieliśmy zupełnie inne pomysły na strategię, podejście do rynku, zespół zarządzający i relacje zewnętrzne. Nie było sensu dłużej razem pracować — mówi Roberto Peviani. Zdaniem polskiego biznesmena, poszło o pieniądze.
— Nie doszliśmy do porozumienia w kwestiach związanych z dokapitalizowaniem spółki. Włoski partner nie był skłonny finansować jej w równym stopniu jak ja — tłumaczy Zbigniew Niemczycki. Roberto Peviani ma teraz finansowe problemy na rodzimym rynku. Jego firma Pharmagel jest w upadłości, do czego — jak twierdzi włoski inwestor — przyczyniły się kłopoty w Polsce.