ONZ i Rada Bezpieczeństwa reagują na prowokacje Rosji, Moody’s obniża perspektywę Polski, a świat arabski znów bez własnego NATO

Marcin DobrowolskiMarcin Dobrowolski
opublikowano: 2025-09-22 07:00

Pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie naruszenia estońskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję, zmiana perspektywy ratingowej Polski przez Moody’s oraz fiasko planów stworzenia „arabskiego NATO” – to trzy główne wątki, które dziś omawiamy w porannym podcaście PB Brief. Sprawdzamy, jak globalne napięcia i decyzje agencji ratingowych odbijają się na rynkach finansowych i geopolityce.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Dziś o 20:19 Słońce przejdzie przez Punkt Wagi rozpoczynając astronomiczną jesień. Od dziś każda kolejna noc będzie dłuższa od dnia aż do 21 grudnia, czyli przesilenia zimowego.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zbierze się dziś na pilnym posiedzeniu w sprawie naruszenia w piątek estońskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie myśliwce MiG-31. Prawdopodobnie te same myśliwce wykonały w piątek przelot na niskiej wysokości nad należącą do Lotosu platformą wiertniczą Petrobaltic, o czym informowała nasza Straż Graniczna. W miniony weekend kolejni europejscy politycy sugerowali konieczność zestrzeliwania rosyjskich samolotów naruszających przestrzeń powietrzną krajów NATO, tak jak miało to miejsce w Turcji, w roku 2015.

Na marginesie - w tym tygodniu odbywa się sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Nie jest to wydarzenie, które śledzimy z zapartym tchem, ale w tym roku z racji rosnących napięć może być naprawdę ciekawie. Będę briefował.

Egipt podjął próbę ożywienia pomysłu stworzenia wspólnych sił zbrojnych państw arabskich na wzór NATO, ale projekt ponownie utknął. Podczas niedawnego szczytu arabskiego w Dosze Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie odrzuciły propozycję, co ujawniło głębokie podziały w świecie arabskim. Plan zakładał powołanie tzw. Arab Unified Army z zasadą podobną do artykułu 5 NATO: atak na jednego członka traktowany byłby jak atak na wszystkich. Egipt oferował 20 tys. żołnierzy i domagał się, by dowództwo objął egipski generał, a państwa Zatoki pełniły rolę finansowego zaplecza. Pomysł powraca od 2014 r., gdy prezydent Egiptu Sisi wyszedł z nim podczas walk z ISIS. Kolejne próby, w tym saudyjska inicjatywa z 2017 r., także się załamały. Obecny kryzys – izraelski atak na Dohę i nasilające się napięcia wokół Gazy – nadał projektowi nową dynamikę, ale brak konsensusu przekreślił szybkie postępy. Część państw arabskich zwróciła się ku Pakistanowi, podpisując umowy wojskowe i rozważając nawet rozmieszczenie pakistańskiej broni nuklearnej w Arabii Saudyjskiej.

Donald Trump podpisał nowe prawo, wprowadzające opłatę 100 tysięcy dolarów za niektóre wizy pracownicze. Prezydent znany jest ze swojej niechęci do przyjmowania nowych imigrantów, ale ta decyzja ożywiła debatę o ekonomicznych skutkach takich ruchów. Demografowie szacują, że w 2035 r. populacja USA będzie o 4,5 mln mniejsza, niż prognozowano jeszcze niedawno. Od 2031 r. liczba zgonów zacznie przewyższać liczbę urodzeń, co oznacza trwałe kurczenie się siły roboczej. Braki pracowników już dziś uderzają w rolnictwo i sektor usług, gdzie imigranci stanowili kluczowe wsparcie.

Skutki dla płac będą różne w zależności od grupy zawodowej. Pracownicy o niższych kwalifikacjach – których często zastępowali imigranci – mogą liczyć na podwyżki, jeśli restrykcje będą utrzymywane przez dekadę. Z kolei dla pracowników wykwalifikowanych (ok. 63 proc. całego rynku pracy) bilans jest negatywny, ponieważ ich wydajność i zarobki zależą od współpracy z pracownikami niższego szczebla. Innymi słowy, jeśli zabraknie rąk do pracy w prostszych zawodach, stracą także inżynierowie, lekarze czy specjaliści IT.

Koszty fiskalne są równie znaczące. Każda deportacja to wydatek rzędu ponad 70 tys. dolarów, a całościowy rachunek w ciągu dekady może powiększyć amerykański deficyt o niemal 1 bilion dolarów. To oznacza, że zamiast ulżyć budżetowi, polityka imigracyjna Trumpa dodatkowo go obciąży.

Czym żyją dziś rynki finansowe?

Agencja Moody’s zmieniła perspektywę ratingową Polski ze stabilnej na negatywną. Zdaniem analityków Moody's główne zagrożenia dla zaktualizowanej perspektywy fiskalnej i zadłużenia wynikają z impasu między rządem a prezydentem oraz z prawdopodobieństwa wzrostu wydatków rządowych przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku i w dalszej perspektywie. To może, ale nie musi wpłynąć na polskie aktywa po otwarciu rynków.

O 10:00 GUS opublikuje sierpniowe statystyki sprzedaży detalicznej. Jak dotąd rozczarowały dane z budownictwa oraz rynku pracy, zaś wyniki przemysłu pozostały bardzo słabe. Równolegle pojawią się wyniki wrześniowego badania koniunktury gospodarczej w Polsce. O 14:00 NBP pokaże sierpniowe statystyki podaży pieniądza. Od marca agregat M3 galopuje w tempie przeszło 10% rocznie, co jednak nie przeszkadza Radzie Polityki Pieniężnej obniżać stóp procentowych.

Wyniki finansowe pokażą spółki: Zremb, Odlewnie i Dekpol.

Inwestorzy z całego świata będą czekać w tym tygodniu na kluczowe amerykańskie dane gospodarcze i wystąpienia przedstawicieli Rezerwy Federalnej po decyzji o pierwszej w tym roku obniżce stóp procentowych. Na piątek zaplanowano publikację preferowanej przez Fed miary inflacji (PCE), a wcześniej poznamy dane o sprzedaży domów, nastrojach konsumenckich we wrześniu oraz finalny odczyt PKB za II kwartał. Ważne będą też dane o nowych wnioskach o zasiłek, zamówieniach na dobra trwałe i kondycji rynku pracy.

Na rynku korporacyjnym uwagę przyciągną wyniki spółek Micron, Costco, CarMax i AutoZone. Micron wciąż korzysta z wysokiego popytu na chipy dla sztucznej inteligencji, Costco odnotowuje stabilny wzrost sprzedaży detalicznej, a CarMax pokaże kondycję rynku samochodów używanych.

A o czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu i na pb.pl?

Zielono się zrobiło również na naszych łososiowych stronach. Gen. Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w rozmowie z Agnieszką Zielińską i Marcinem Goralewskim podkreśla, że Polska powinna szerzej włączać prywatne firmy do zbrojeń i rozwijać współpracę z ukraińskim przemysłem obronnym. Ostrzega, że wojna informacyjna przerodziła się w „informacyjne działania wojenne” – Rosja inwestuje miliardy w dezinformację, a polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej podatne na manipulacje. Dlatego, zamiast zakazu smartfonów w szkołach, postuluje naukę krytycznego korzystania z nich i weryfikacji faktów. Stróżyk zwraca uwagę na konieczność budowy systemu obrony cywilnej i cyberbezpieczeństwa, a także ograniczenia roli wojska w ochronie granicy na rzecz szkolenia i przygotowań obronnych. Jego zdaniem traktat pokojowy z Rosją jest mało realny – możliwy jest co najwyżej rozejm, a Kreml będzie dalej testował zdolności obronne NATO.

Jak efektywnie korzystać ze sztucznej inteligencji w biznesie, który coraz częściej sterowany jest algorytmami? Gościem dzisiejszego PB Out Of The Box Mirka Konela będzie profesor Marek Kowalkiewicz, ekspert ds. sztucznej inteligencji, kierujący Katedrą Gospodarki Cyfrowej w QUT Business School w Australii.

Premiera odcinka punktualnie w południe.

Nowy, 19. pakiet sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji – co w nim najważniejszego i czym różni się od wcześniejszych? O tym rozmawiam z Tomaszem Włostowskim, prawnikiem z Brukseli, specjalistą prawa handlowego i przepisów sankcyjnych. Pytam go także o to, co dalej z zamrożonymi aktywami rosyjskich oligarchów.