Pepco Germany GmbH złożyło wniosek w sądzie w Berlinie o wszczęcie postępowania upadłościowego w ramach planowanej restrukturyzacji – poinformował Reuters.
– Widzimy duże możliwości nowej organizacji sieci sklepów w Niemczech, tak aby mogła się rozwijać mimo trudnej sytuacji na tamtejszym rynku detalicznym – oświadczył Christian Stoffler, powołany przez firmę na stanowisko dyrektora ds. restrukturyzacji (CRO).
Pepco działa w Niemczech od 2022 r., jednak ekspansja okazała się znacznie trudniejsza niż zakładano, m.in. z powodu silnej konkurencji ze strony innych dyskontów niespożywczych, takich jak Tedi, Action czy Woolworth. Spółka prowadzi tam obecnie 63 sklepy, zatrudniające około 500 pracowników. Wszystkie pozostaną na razie otwarte.
„Obecne dostosowanie działalności w Niemczech jest dowodem na zdyscyplinowane podejście i długoterminową wizję. Chodzi o stworzenie organizacji gotowej na przyszły rozwój, zdolnej do dalszego wzrostu, firmy innowacyjnej i budującej wartość dla wszystkich interesariuszy” – poinformowało PB biuro prasowe Pepco Group.
Jak zauważa Dariusz Dadej, analityk Noble Securities, strategia wobec niemieckiego oddziału była analizowana już od kilku miesięcy.
– Strategiczny przegląd Pepco Germany ogłoszono podczas Dnia Inwestora w marcu. Zarząd rozważał różne scenariusze i ostatecznie zdecydował się na upadłość. Sklepy w Niemczech miały najniższą sprzedaż na metr kwadratowy i najwyższe koszty operacyjne w całym portfolio grupy – wskazuje Dariusz Dadej.
To sprawia, że decyzja nie jest dużym zaskoczeniem dla rynku – co więcej, nie musi mieć istotnego wpływu na notowania akcji.
– Sąd zgodził się na rozpoczęcie procesu restrukturyzacyjnego. Jego finałem będzie zapewne zamknięcie części, a być może większości sklepów w Niemczech. Spółka może też próbować renegocjować warunki najmu dla lokalizacji, które pozostaną – komentuje Janusz Pięta, analityk z Biura Maklerskiego mBanku.
Ekspert przypomina, że problemy Pepco w Niemczech były sygnalizowane wcześniej, a wycofanie się z Austrii dodatkowo wzmocniło oczekiwania co do podobnego scenariusza u zachodniego sąsiada.
– W mojej majowej rekomendacji zakładałem zamknięcie wszystkich niemieckich sklepów, dlatego obecna decyzja nie wpływa na moją wycenę Pepco – zaznacza Janusz Pięta.
Grupa Pepco, notowana na GPW, działa w ponad 20 krajach, a jej sieć liczy obecnie 4276 sklepów pod markami Pepco i Dealz. W ostatnim kwartale firma otworzyła 45 nowych lokalizacji netto. Plan na cały rok to 250.
Ogłoszone niedawno wyniki finansowe za III kwartał roku obrotowego 2025 (kwiecień–czerwiec) zostały przyjęte przez rynek neutralnie. Przychody sięgnęły 1,1 mld euro, co oznacza wzrost o 7,7 proc. rdr (bez uwzględnienia wyników sprzedanej niedawno sieci Poundland). Sprzedaż porównywalna (LFL) wzrosła o 2,6 proc. – w tym o 2,4 proc. w sklepach Pepco i 5,8 proc. w Dealz. Marża brutto poprawiła się o 180 punktów bazowych rok do roku.
Spółka deklaruje pełne wsparcie finansowe dla procesu restrukturyzacyjnego niemieckiego oddziału.
Tymczasem na swoim kluczowym rynku, czyli w Polsce, Pepco wciąż rośnie. W pierwszym półroczu 2025 r. sieć powiększyła się o 28 nowych sklepów netto, osiągając łącznie 1367 placówek nad Wisłą.