
Zgodnie z danymi Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis), w kwietniu 2023 r. eksport z niemieckiej gospodarki zwiększył się o 1,2 proc. w stosunku do marca. To spore zaskoczenie in plus, zważywszy, że mediana prognoz zakładała sięgający 2,5 proc. spadek. W marcu eksport skurczył się tymczasem o 6 proc po korekcie wstępnego odczytu na poziomie -5,2 proc.
Z kolei import w kwietniu obniżył się o 1,7 proc., zaś spadek okazał się większy niż zakładane 1,0 proc. W marcu zniżka sięgnęła 5,5 proc. po korekcie z -6,4 proc.
W rezultacie Niemcy odnotowały w kwietniu nadwyżkę handlową w kwocie 18,4 mld EUR powiększając ją z 14,9 mld EUR miesiąc wcześniej (po korekcie z 16,7 mld EUR). Oczekiwano natomiast wartości na poziomie 16 mld EUR.
Sprzedaż zagraniczna napędzana była przede wszystkim dostawami do Chin, które zwiększyły się o 10,1 proc. Dobrze zaprezentował się też kierunek do USA, który odnotował 4,7- proc. zwyżkę. Zaraz za nim były rynku Unii Europejskiej z wynikiem na poziomie 4,5 proc.
Eksperci są jednak ostrożni w ocenie przyszłości. W ich powszechnej opinii, pomimo kwietniowego wzrostu perspektywy pozostają niepewne.
Tymczasowy wzrost eksportu do Chin osłabnie z czasem – ocenia Carsten Brzeski, globalny szef makroekonomiczny ING.
Na to nakłada się spowolnienie amerykańskiej gospodarki.
Obawy podzielają przedstawiciele branż eksportowych. Zgodnie z badaniem Ifo, nastroje panujące w tym segmencie spadły w maju do najniższego poziomu od listopada 2022 r.