Instytut ZEW poinformował, że wskaźnik oczekiwań ekonomicznych wzrósł w oszacowaniu na wrzesień 2025 r. do 37,3 punktu wobec 34,7 w sierpniu. Wynik znacznie przewyższył prognozy ekonomistów, którzy spodziewali się dalszego pogorszenia sentymentu, mediana prognoz zakładała bowiem spadek wskaźnika do 26,3 punktu.
Jednocześnie wskaźnik oceny bieżącej sytuacji spadł do -76,4 punktu, wyraźnie poniżej sierpniowych -68,6 pkt. Oznacza to, że mimo poprawy oczekiwań, inwestorzy wciąż negatywnie oceniają aktualny stan niemieckiej gospodarki.
Eksport z szansą na odbicie
Według ZEW największe nadzieje na poprawę dotyczą sektorów nastawionych na eksport, które w ostatnich miesiącach szczególnie mocno ucierpiały. Inwestorzy liczą, że wsparcie ze strony rządu i potencjalne ożywienie globalnego popytu pozwolą na częściowe odwrócenie negatywnego trendu.
Jednak fundamenty pozostają słabe. Niemcy jako jedyny kraj G7 nie odnotowały wzrostu gospodarczego w ciągu ostatnich dwóch lat. Gospodarka skurczyła się o 0,1 proc. w drugim kwartale 2025 roku, głównie z powodu spadku popytu ze Stanów Zjednoczonych po wprowadzeniu 15-proc. ceł na większość towarów z Unii Europejskiej przez administrację prezydenta Donalda Trumpa.
Strukturalne problemy hamują rozwój
Spowolnienie nie wynika wyłącznie z sytuacji zewnętrznej. Niemcy od lat zmagają się z barierami strukturalnymi: malejącą liczbą pracowników w wieku produkcyjnym, niskimi inwestycjami w innowacje oraz nadmierną biurokracją. Na początku września wiodące instytuty badawcze obniżyły prognozy wzrostu na 2025 rok. Podważyło to nadzieje, że nowy rząd kanclerza Friedricha Merza, zwiększający wydatki publiczne, szybko odwróci negatywny trend.