Amerykańskie rynki akcji zaczęły poniedziałkową sesję wzrostem głównych indeksów. Niektórzy tłumaczyli to odczytem danych o zamówieniach w przemyśle, które miały pokazać, że w bazowym ujęciu sygnalizują one ożywienie w tym segmencie amerykańskiej gospodarki. Popyt oddał jednak inicjatywę jeszcze przed półmetkiem handlu. Inwestorzy nie kwapili się do otwierania pozycji w związku z wtorkowym i środowym wystąpieniem szefa Fed przed komisjami Kongresu USA, co wraz z piątkowym raportem o rynku pracy w lutym uważane jest za główne wydarzenia tego tygodnia. Nastroje popsuł wzrost rentowności obligacji skarbowych USA, która w przypadku 10-letnich znów zbliżyła się do 4 proc. Rynek wciąż widzi największą szansę podwyżki stóp w marcu w USA o 25 pkt. bazowych, ale prawdopodobieństwo podwyżki dwa razy większej szacowane jest już na ponad 30 proc. wobec 24 proc. tydzień temu.

Choć S&P500 kończył sesję niewielkim wzrostem, to spadły kursy 65 proc. spółek z indeksu. Przed spadkiem uratował indeks wyraźny wzrost cen akcji „najcięższych” spółek, przede wszystkim Apple (1,85 proc.), którego kupno rekomendował po raz pierwszy od prawie sześciu lat Goldman Sachs. Indeks S&P 500 Equal Weight, który daje wszystkim spółkom taką samą “wagę”, tracił na zamknięciu 0,5 proc.
Popyt przeważał w 6 z 11 głównych segmentach S&P500. Największym cieszyły się akcje spółek użyteczności publicznej (0,4 proc.), usług telekomunikacyjnych i IT (po 0,5 proc.). Najsłabiej na tle rynku wyglądały segmenty nieruchomości (-0,4 proc.), dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (-0,7 proc.) i spółek materiałowych (-1,65 proc.), gdzie wyprzedaż była wynikiem obaw, że oczekiwane przez władze Chin tempo wzrostu gospodarczego w tym roku oznacza niższy niż liczono wzrost popytu na surowce.
Staniało 17 z 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. Najmocniej taniały Intel (-1,55 proc.), Walgreens Boots Alliance (-1,8 proc.) oraz Dow Inc. (-2,1 proc.). Największe wzrosty kursów notowały Coca-Cola (1,55 proc.), Apple (1,85 proc.) i Merck & Co. (3,95 proc.).
65 proc. z ponad 3,6 tys. spółek z Nasdaq Composite kończyło sesję spadkiem ceny akcji. Wśród tych o największej kapitalizacji wzrosty i spadki kursów rozkładały się mniej więcej po połowie. Inwestorzy pozbywali się akcji spółek półprzewodnikowych, co spowodowało spadek indeksu Philadelphia Semiconductor o 1,1 proc. W grupie FAANG najmocniej drożały akcje Apple (1,85 proc.), a największy spadek kursu notował Amazon.com (-1,2 proc.).