Najnowsza inwestycja w sektorze elektromobilności, o której „PB” napisał jako pierwszy, wyznacza trendy w branży. Polski zakład szwedzkiego Northvolta, uruchomiony w 2018 r. w Gdańsku w wynajmowanej hali, przeniesie się do własnej fabryki zbudowanej kosztem 200 mln USD i pięciokrotnie zwiększy zatrudnienie — do 500 osób. Będą się zajmować wytwarzaniem modułów bateryjnych i systemów magazynowania.
Moduły i magazyny
Moduły bateryjne to np. baterie do maszyn górniczych firmy Epiroc, które już dziś zastępują silnik na ropę, a jednocześnie stanowią przeciwwagę dla głowicy pojazdu, bo ważą do kilku ton.
— Mamy coraz więcej odbiorców wśród firm przemysłowych, na razie nie mogę ujawnić ich nazw. Skupiamy się na zastosowaniach przemysłowych oraz mobilnych i stacjonarnych magazynach energii. Dostawy ogniw dla koncernów motoryzacyjnych, w tym dla VW, BMW czy Scanii, realizuje obecnie centrala w Szwecji i znajdujący się tam pilotażowy zakład, a wkrótce będzie to również robić szwedzka gigafabryka. Niewykluczone, że w przyszłości także my będziemy pracować dla takich klientów, ale na razie mamy co robić — mówi Robert Chryc-Gawrychowski, prezes Northvolt Poland.
Bardzo ciekawe perspektywy stoją przed produkcją magazynów energii.
— Źródła odnawialne są niestabilne, generują energię w nieprzewidywalny sposób. Produkujemy magazyny energii, które ją gromadzą i oddają, gdy jest potrzebna. Mogą być stosowane przy farmach fotowoltaicznych i wiatrowych, a także przez odbiorców indywidualnych, którzy są prosumentami, w stacjach ładowania pojazdów elektrycznych, gdy dostęp do mocy przyłączeniowej jest utrudniony, a także jako zasilanie awaryjne dla zakładów przemysłowych na wypadek zaniku energii w sieci. Zastosowań jest bardzo dużo, a rynek będzie gwałtownie rósł w najbliższych dziesięciu latach. Chcemy produkować wysokoseryjne moduły, z których jak z klocków lego będzie można budować kompletne magazyny. Nie inwestowalibyśmy w fabrykę magazynów energii, gdybyśmy nie mieli kontraktów. Nie ma w Europie firmy, która produkowałaby magazyny na taką skalę, jaką planujemy — podkreśla Robert Chryc-Gawrychowski.
Początkowe moce zakładu wyniosą 5 GWh rocznie, a docelowe – 12 GWh.

Wyszkolą inżynierów
Z 500 pracowników zakładu, który ma być bardzo zautomatyzowany, gdzie cały etap produkcji będzie odzwierciedlony w rzeczywistości wirtualnej, kilkadziesiąt osób będzie się zajmować działalnością badawczo-rozwojową. Dziś robi to kilkanaście.
— Będziemy rekrutować inżynierów procesu i jakości, którzy będą pracowali z robotami. Na rynku nie ma wielu specjalistów w systemach bateryjnych, ale jest wielu utalentowanych młodych inżynierów. Będziemy współpracować z uczelniami wyższymi i szkołami zawodowymi. Najbliższym partnerem są gdańskie uczelnie, ale nie wykluczamy współpracy na poziomie ogólnokrajowym. Pracowników chcemy pozyskiwać w Polsce i za granicą, już dziś w Gdańsku pracują przedstawiciele ośmiu narodowości, a w całym Northvolcie — w Szwecji i Niemczech — ponad 70 — mówi prezes Northvolt Poland.
Współpraca z uczelniami to jeden z wymogów otrzymania grantu rządowego.
— Uzyskaliśmy 28 mln zł grantu oraz zwolnienie z CIT na 10 lat w ramach Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej — oczywiście do poziomu dopuszczalnej pomocy publicznej — mówi Robert Chryc-Gawrychowski.
Fabryka przyszłości
Northvolt Poland finalizuje zakup działki na terenie Pomorskiego Centrum Inwestycyjnego. Jednocześnie trwa projektowanie fabryki o powierzchni 50 tys. m kw., która ma ruszyć pod koniec 2022 r. Produkcja modułów bateryjnych i magazynów energii jest o wiele mniej energochłonna niż wytwarzanie ogniw. Szwedzkie zakłady Northvoltu korzystają z energii odnawialnej, głównie elektrowni wodnych i wiatrowych. Polski zakład również będzie zasilany odnawialnymi źródłami.
— Na dachu zakładu zamontujemy farmę fotowoltaiczną. Będziemy też zawierać umowy PPA [na dostawę energii elektrycznej — red.] z producentami OZE znajdującymi się w pobliżu — zapewnia Robert Chyc-Gawrychowski.
Spiritus movens inwestycji Northvolta w Gdańsku jest Adam Drewniany. Peter Carlsson, współzałożyciel szwedzkiej spółki, poznał go jeszcze w czasach, gdy był wiceprezesem Tesli. South Bay Solutions, kalifornijska spółka założona przez Adama Drewnianego, była jednym z dostawców motoryzacyjnego giganta.