Ubiegły rok dla norweskiej gospodarki stał pod znakiem kurczenia się. Spadek PKB był jednak zdecydowanie niższy niż w przypadku innych rozwiniętych europejskich konkurentów, informuje Reuters.
INTS KALNINS / Reuters / Forum
Ubiegły rok dla norweskiej gospodarki stał pod znakiem kurczenia się. Spadek PKB był jednak zdecydowanie niższy niż w przypadku innych rozwiniętych europejskich konkurentów, informuje Reuters.
Według danych Statistics Norway (SSB) norweski PKB, bez uwzględniania produkcji ropy i gazu, zmniejszył się w 2020 r. o 2,5 proc. To najprawdopodobniej najgorszy wynik tego wskaźnika od końca II wojny światowej, ale lepszy niż zakładała projekcja banku centralnego na poziomie -3.5 proc.
Tymczasem w IV kwartale minionego roku gospodarka odnotowała 1,9-proc. wzrost względem poprzedniego kwartału, przebijając medianę prognoz ekonomistów na poziomie 1,2 proc.
Podobnie jak w przypadku innych państw załamanie wywołane zostało kryzysem wiążącym się z pandemią koronawirusa. Jednak Norwegia, która nie wchodzi w skład Unii Europejskiej poradziła sobie lepiej niż strefa euro, która odnotowała spadek PKB w zeszłym roku szacowny na około 6.8 proc. Pomógł w tym fakt, że kraj jest jednym z dotkniętych w Europie liczbą zachorowań i zgonów na Covid-19.
Bank centralny oczekuje, że na początku 2022 r. podwyższy stopy procentowe, jednak analitycy i inwestorzy zakładają, że dojdzie do tego wcześniej.