Główną winą za obecną sytuację obarczana jest korekta na rynku ropy, który to surowiec jest najważniejszym produktem eksportowym tego skandynawskiego kraju. Cena baryłki „czarnego złota” spadła już do ponad rocznego minimum.

Według banków Nordea Abp i SEB AB, niekorzystna sytuacja na koronie najprawdopodobniej utrzyma się, gdyż tradycyjnie pod koniec roku zmniejsza się płynność rynku.
Korona jest najgorszą walutą z grupy 10 głównych w stosunku do euro w drugiej połowie tego roku. W tym okresie osłabiła się już o 3,7 proc. w stosunku do wspólnej waluty, w związku z pogorszeniem nastrojów na rynkach finansowych, spadkiem cen ropy z prawie czteroletniego maksimum. Na to niekorzystnie nakłada się zachowawcza postawa banku centralnego, który planuje podnieść stopy procentowym w wolniejszym tempie niż wcześniej zakładano.
Korona spadła o 0,9 proc. do 9,9004 za EUR w Londynie, a zjazd w drugiej połowie roku wymazał wszystkie zyski wygenerowane w pierwszym półroczu, kiedy to korona norweska notowała pozycję wicelidera po japońskim jenie.
Korona jest tradycyjnie wrażliwa w grudniu, ponieważ rynek wydaje się być jednostronny – ocenia Richard Falkenhall, strateg w SEB w Sztokholmie.