
Benchmarkowe kontrakty terminowe spadły od początku roku o około 45 proc. w związku z dużymi zapasami i zmniejszoną konsumpcją, a w piątek zaliczyły deprecjację aż o 2,9 proc.
Chłodniejszy niż zwykle początek kwietnia oznaczał, że gaz był nadal używany do ogrzewania, co zmniejszyło zapasy. Ale ostatnie dodatki zwiększyły zmagazynowane zapasy o prawie 1 punkt procentowy. Jednak w północno-zachodniej Europie na koniec kwietnia jest prognozowana chłodniejsza pogoda.
Magazynowany gaz odegrał kluczową rolę w ciągu ostatniej zimy, po tym jak zmniejszyły się dostawy rurociągami z Rosji. Kraje w Europie starały się latem oszczędzać paliwo i uzupełniały zapasy importem skroplonego gazu ziemnego z krajów takich jak Stany Zjednoczone.
Jak twierdzą analitycy Morgan Stanley, celem Unii Europejskiej jest zapełnienie magazynów w regionie w 90 proc. do 1 listopada. Ale zapasy mogą być w 100 proc. zapełnione już pod koniec sierpnia, o ile import LNG nie spowolni.
Holenderskie kontrakty futures na pierwszy miesiąc, europejski benchmark gazu, o godz. 15:08 zaliczały deprecjację o 1 proc. do 41,69 EUR za megawatogodzinę.