Minister sportu Grant Robertson, który jest także ministrem finansów Nowej Zelandii, przyznał, że prawie wszystkie organizacje sportowe są w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej.
„Zapewnimy wsparcie na wszystkich poziomach sportu. Wiemy, że mnóstwo naszych dyscyplin i reprezentantów ma kłopoty z powodu odwołania zawodów lub wstrzymania rozgrywek itd.” – stwierdził Robertson.
Finansowanie ma być rozłożone na cztery lata, a pierwsza część – w wysokości ok. jednej trzeciej wskazanej sumy – zostanie udostępniona natychmiast na „wsparcie krótkoterminowe”. Jak określono, w perspektywie średnioterminowej wypłaconych będzie kolejnych 40 proc. środków na odbudowę sektora sportowego, zaś pozostałe pieniądze zostaną przeznaczone na rozwój nowych programów, m.in. w obszarze rekreacji.
Podobnie jak niemal na całym świecie, od marca w Nowej Zelandii rozgrywki sportowe są zawieszone. Aby powstrzymać rozprzestrzeniającego się koronawirusa ograniczono aktywność fizyczną do biegania czy jazdy na rowerze. W kwietniu rząd złagodził obostrzenia, zaś niedawno zezwolił na powrót treningów w sporcie profesjonalnym.
W Nowej Zelandii odnotowano 1499 przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Od wybuchu pandemii w kraju tym potwierdzono 21 zgonów.