Fundusz venture capital (VC) Mercaton ASI chce w ciągu dwóch lat zebrać od inwestorów (prywatnych i instytucjonalnych) 100 mln zł. Próg wejścia to 50 tys. zł, a średni czas inwestycji - pięć lat, z możliwością przedłużenia do siedmiu. W tym okresie Mercaton chce podwoić wniesiony kapitał.
– Znamy wiele firm i chcemy w nie zainwestować. 100 mln zł wystarczy - możliwe, że nie wydamy aż tyle w dwa lata. Na przełom I i II kwartału mamy zaplanowane dwie inwestycje po 2 mln zł, a kolejne będą już oscylowały w granicach 5-7 mln zł. Do końca roku chcemy zrealizować takie cztery, co łącznie w 2021 r. da około 25 mln zł – mówi Tomasz Nietubyć, członek zarządu Mercatona.

Gaming i recykling
Fundusz założyli Tomasz Nietubyć i Paweł Obara. Pierwszy od dziewięciu lat współtworzył firmy na polskim rynku. Drugi m.in. przez dekadę zbierał doświadczenie inwestorskie w Londynie i Zurychu. Wspierają ich Remigiusz Stanisławek, Tomasz Ciosek i Maciej Gnyszka tworzący radę nadzorczą. Pozyskiwanie inwestorów dla Mercatona zaczęli w kwietniu 2020 r., a pierwsze wejście zrealizowali w III kw.
Dotychczas fundusz od 51 inwestorów dostał 5,06 mln zł na sześć projektów. 1,9 mln zł zainwestował w Upsoft, twórcę narzędzi do testowania gier, a 200 tys. zł (wraz z JR Holding) w notowanego na NewConnect producenta gier mobilnych Oxygen. Ponadto wydał m.in. 1,2 mln zł na spółkę z branży spożywczej, 500 tys. zł - z gamingowej, a 350 tys. zł - z recyklingowej.
– Postawiliśmy na te projekty, ponieważ spodziewana stopa zwrotu spełnia nasze oczekiwania. Wpisują się też w ideę impact investingu [łączenie zysku społecznego i finansowego – red.] i nasze kompetencje, przede wszystkim w branży recyklingowej i gamingowej. Mamy duże doświadczenie w rozwijaniu spółek od fazy wczesnego start-upu do średniego przedsiębiorstwa – wyjaśnia Tomasz Nietubyć.
Inwestor albo IPO
Mercaton nie oczekuje miejsc w zarządzie ani radzie nadzorczej, zamierza jednak wspierać firmy strategicznie, np. w zakresie relacji z kontrahentami i pozyskania dodatkowego kapitału. Nie żąda też wyłączności w roli inwestora, o ile zna historię założycieli i pozostałych udziałowców – kluczowa jest dla niego przewidywalność i kadra zarządzająca.
– Fundusze VC nie powinny sięgać po większościowe udziały, żeby nie blokować kolejnych rund finansowania. Nam wystarczy mniejszościowy pakiet i zapisy, dzięki którym nie zostaniemy zepchnięci na najdalszy plan – twierdzi Tomasz Nietubyć.
Pora na wychodzenie z inwestycji nadejdzie dopiero za kilka lat, ale Mercaton już wie, jak chce to robić. Fundusz nie wierzy w duże wykupy menedżerskie. Pod uwagę bierze natomiast sprzedaż inwestorowi strategicznemu i IPO.
– Szczególnie chętnie stawiamy na spółki, które deklarują chęć przeprowadzenia oferty publicznej albo nawet są w trakcie jej przygotowywania - mówi członek zarządu Mercatona.