Nafta Polska oraz Kellogg, Brown & Root mają niebawem powołać do życia konsorcjum Consolidated Oil Services. Grupa polskich firm liczy, że dzięki amerykańskiemu partnerowi zdobędzie kontrakty na odbudowę Iraku.
Wizja intratnych kontraktów w Iraku bardzo zaktywizowała działania polskich firm. Ich efektem jest tworzenie konsorcjów, które mają ułatwić start do ostrej rywalizacji. Jedno z nich, powstające od kilku tygodni pod egidą Nafty Polskiej, już niebawem nabierze realnych kształtów.
— W ciągu najbliższych kilku dni ma zostać podpisana umowa konsorcjalna między Naftą Polską a amerykańską firmą Kellogg, Brown & Root. Udział Amerykanów w tym przedsięwzięciu ma otworzyć polskim firmom drzwi do Iraku. Do konsorcjum dołączyło już 24 graczy. Wśród nich są m. in. Grupa Lotos (dawna Rafineria Gdańska), Ciech i Zakłady Chemiczne Police — mówi osoba zaangażowana w tworzenie konsorcjum.
Według naszego rozmówcy, przyjmie ono nazwę Consolidated Oil Services (COS).
Głównym rywalem COS będzie z pewnością utworzona na początku czerwca przez PKN Orlen i Polimex-Cekop spółka Poilen. W jej skład ma wejść również szereg kolejnych firm, np. Budimex i Energomontaż Południe. Wiadomo też, że spółka prowadzi rozmowy z amerykańskim koncernem Bechtel, jedną z największych firm budowlanych mających realizować kontrakty w Iraku.
— Chcemy, by roczne obroty Poilenu wyniosły 100-150 mln USD — deklarował niedawno Janusz Wiśniewski, wiceprezes PKN Orlen.
Nieoficjalnie mówiło się też, że Poilen zaproponował współpracę konsorcjum tworzonemu przez Naftę Polską. Na razie nic z tych planów nie wyszło.
Na Irak zęby ostrzy sobie również PHZ Bumar.
— Porozumieliśmy się z kuwejcką firmą Al Naba General Trading & Contracting Co. Zamierzamy budować międzynarodową grupę, która będzie uczestniczyć w kontraktach — mówi Roman Baczyński, prezes PHZ Bumar.
Do grupy miałyby wejść także Kuwejt i Hiszpania. Sam Bumar liczy na kontrakty warte 5 mld USD, a cały budżet inwestycyjny międzynarodowej grupy prezes szacował na 20-30 mld USD.