NSA zakwestionował celny absurd

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2015-12-03 22:00

Urzędnicy uważają, że ten sam produkt może mieć różne stawki celne w zależności od tego, kto go importuje. Sąd uznał, że coś tu jest nie tak

Za pół roku nad Sekwaną rozpocznie się EURO 2016. Tymczasem wciąż trwa spór o import telebimów na potrzeby EURO 2012, przez ówczesną Gazelę Biznesu — spółkę Shadok AV Piechuła. Jako poddostawca BRE Leasing (obecnie mLeasing) zamontowała pod dachem wrocławskiego stadionu dwa wielkie ekrany LED, wyprodukowane w Japonii przez Mitsubishi Electric. Gdy dotarły do Polski, w lipcu 2011 r., firma zgłosiła je do odprawy celnej ze stawką 0 proc. Japoński koncern uzyskał w innym kraju UE pozwalającą na to wiążącą informację taryfową (WIT).

WIT są publicznie dostępne na stronie internetowej Komisji Europejskiej, a w całej UE obowiązuje ta sama taryfa celna. Już po EURO 2012 urzędy celne w Rybniku i Wrocławiu doszły do wniosku, że w Polsce… jednak inna. Stwierdziły, że właściwa stawka to 14 proc., i zażądały zapłaty około 0,5 mln zł.

„Przytaczane WIT-y nie zostały wystawione wskutek wniosku złożonego przez kontrolowanego, co tym samym nie zobowiązuje organów celnych do stosowania wobec spółki Shadok AV Piechuła klasyfikacji towarowej określonej w WIT-ach” — uznali celnicy. NSA właśnie uznał, że w tym rozumowaniu jest coś nie tak.

„Podkreślić należy, iż organ (…) powziął wątpliwość dotyczącą prawidłowości zadeklarowanej w zgłoszeniu klasyfikacji taryfowej, czego wyrazem było skierowanie do skarżącej [spółki Shadok AV Piechuła — red.] pytań oraz wezwania do przedłożenia informacji i dokumentów co do zgłoszonego towaru. Po złożeniu wyjaśnień przez skarżącą organ pierwszej instancji ponownie wzywał ją do doprecyzowania wyjaśnień. Po złożonych wyjaśnieniach, mimo uzyskania informacji, iż nie ma podstaw do kwestionowania dokonanej klasyfikacji (…), organ uznał, iż klasyfikacja dokonana przez skarżącą jest nieprawidłowa” — czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Polski celnik międzynarodowy

W efekcie WSA mają zająć się sprawą jeszcze raz.

— Za parę miesięcy sądy wyznaczą terminy rozpraw. Powinny uchylić decyzje organów celnych, ponieważ są związane wyrokami NSA. Organy celne będą natomiast musiały się zastanowić, jak poprowadzićpostępowanie, by wypełnić instrukcje sądu. Trudno stwierdzić, ile to jeszcze potrwa, bo trudno określić, co zrobią celnicy — mówi Krzysztof Flis, doradca podatkowy w Baker & McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy, reprezentujący Shadok AV Piechuła. Celnikom nie brak inwencji.

Firma importowała też ekrany na Stadion Śląski. Odprawiła je w Rotterdamie. Holendrzy cła się nie domagali. Spółka zwracała na to uwagę w sporach z celnikami. Polscy celnicy przeprowadzili więc w firmie kontrolę importu ekranów odprawionych w Holandii. Uznali, że ich koledzy po fachu popełnili błąd. Przetłumaczyli wszystkie dokumenty i wysłali do Holandii, wnioskując o… pobranie cła od polskiej firmy.

— Nie rozumiem tego typu działań. Trzy czwarte cła trafia do budżetu UE, a jedna czwarta do budżetu kraju, w którym zostało pobrane. Polska nie odniesie więc żadnej korzyści z tego, że polska firma zapłaci. Mógłbym to jeszcze zrozumieć, gdyby inne kraje UE postępowały analogicznie, ale nie słyszałem o takim przypadku — komentuje Krzysztof Flis.

Grzegorz Piechuła, właściciel firmy Shadok AV Piechuła, nie zamierza jednak płacić. Holenderskie biuro Baker & McKenzie ma go wyciągnąć z kłopotów w Kraju Tulipanów. — Chcieli mnie odwieść od walki. Koszty obsługi prawnej mogą przewyższyć wartość cła.

Sprawa stała się jednak dla mnie ambicjonalna. Mogę ponieść konsekwencje tego, że robię coś źle — choćby w wyniku niewiedzy — ale nie w tej sprawie. Gdybym się poddał, oznaczałoby to przyznanie się do winy — podkreśla Grzegorz Piechuła. Absurdalnym podejściem polskich celników do WIT starał się już zainteresować Dyrekcję Generalną ds. Podatków i Unii Celnej Komisji Europejskiej (TAXUD). Ta uznała, że skarga „nie zawiera żadnych podstaw”, i zamknęła postępowanie.

„(…) na wiążącą informację taryfową może się powoływać tylko jej posiadacz (…). Skarżący nie działał w charakterze przedstawiciela Mitsubishi Electric, także nie mógł powoływać się względem polskich organów celnych na WIT, której posiadaczem jest przedsiębiorstwo Mitsubishi Electric” — odpowiedział Tomaš Kučirek, kierownik działu TAXUD.

Branża pełna problemów

Shadok AV Piechuła jest najbardziej zdeterminowana w walce z celnikami, ale kilku innych importerów może opowiedzieć niemal bliźniacze historie. Selsys Vision, która dostarczyła ekrany na Stadion Śląski, też przegrała w WSA i jest w związku z tym w upadłości. Federico Elia, współwłaściciel Optargetu, który dostarczył ekrany na Stadion Narodowy, gdy zaczął mieć problemy z polskimi celnikami, wystąpił — za pośrednictwem włoskiej firmy — o interpretację do włoskiego urzędu celnego. Uzyskał potwierdzenie stawki 0 proc. Polacy stwierdzili jednak, że wniosek składała włoska firma, więc odpowiedź nie ma znaczenia. Gdy do włoskiego urzędu wystąpiła polska spółka Włocha, odpowiedź była ta sama — cło wynosi 0 proc. © Ⓟ