Obligacje skarbowe znów mają pod górkę

Justyna DąbrowskaJustyna Dąbrowska
opublikowano: 2017-03-01 22:00
zaktualizowano: 2017-03-01 21:02

Jastrzębie wypowiedzi członków Fedu podgrzały rynkowe oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w marcu. Cierpią ci, którzy zainwestowali w obligacje

Jeszcze tydzień temu prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed już w marcu rynek wyceniał na 30 proc. Po poniedziałkowej wypowiedzi Roberta Kaplana, szefa Fedu z Dallas, zgodnie z którą podwyżki powinny nastąpić „prędzej niż później”, oczekiwania wzrosły do 50 proc. Następnego dnia oliwy do ognia dolały wypowiedzi dwóch kolejnych członków Fedu — Johna Williamsa, słynącego dotychczas z wyjątkowo gołębiego podejścia, oraz Williama Dudleya, uważanego za jednego z najbardziej wpływowych członków komitetu. Jastrzębi ton obu wypowiedzi wywindował prawdopodobieństwo do ponad 80 proc. Tak wysoko nie oceniano go od grudnia 2015 i 2016 r. — w obu przypadkach Fed rzeczywiście podniósł koszt pieniądza. Zdaniem Grzegorza Zatryba, głównego stratega w Skarbcu TFI, tym razem powinno być podobnie.

— To może być swego rodzaju samospełniająca się prognoza. To dlatego, że co do zasady Rezerwa Federalna nie lubi zaskakiwać rynków finansowych i przykłada sporą wagę do tego, by postrzegano ją jako przewidywalną. Przy obecnym poziomie rynkowych oczekiwań byłbym mocno zaskoczony, gdyby Fed poszedł pod prąd — mówi Grzegorz Zatryb. Podobnego zdania jest Paweł Gołębiewski, zarządzający w BPH TFI. Eksperta dziwi jednak nieco skala wzrostu prawdopodobieństwa marcowej podwyżki.

— Komunikaty, jakie w ciągu ostatnich miesięcy wysyłał Fed, są spójne z jastrzębimi wypowiedziami z tego tygodnia. Co więcej, w kilkuletnim horyzoncie efekt netto podwyżek pozostaje niezmieniony. Na ten rok rynek wycenia 2-3 podwyżki, a na lata 2018 i 2019 średnio po półtorej. Można więc powiedzieć, że rynek bardziej przyspieszył z podwyżkami, niż zwiększył ich ilość. Właśnie dlatego bardziej zareagowały krótkoterminowe stopy. Jednak co do zasady, globalne rynki obligacji przyjęły ostatnie wiadomości dość spokojnie — mówi Paweł Gołębiewski. W środę rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji rządowych wzrosła z 2,36 do 2,46 proc., a polskich o 4 pkt. baz., do 3,86 proc.

Przecena nieunikniona

Zdaniem Pawła Gołębiewskiego, samo to, że temat podwyżki w marcu powrócił,

 

Rynek uwierzył w podwyżkę

Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed na posiedzeniu 15 marca (w proc.)

0,52

VII 2016

wystarczyło, aby wpłynąć na sposób myślenia inwestorów. — Moim zdaniem, ostatnie wystąpienia członków Fedu mocno zniechęciły inwestorów do obligacji. Rynek w najbliższych tygodniach będzie się zastanawiał nad podwyżką, która pokazuje mu, w którą stronę ma zmierzać. Do czasu decyzji prawdopodobieństwo wzrostu rentowności jest wyższe niż spadku, bo ciężko myśleć o kupnie w przededniu posiedzenia, na którym może dojść do podwyżki stóp procentowych — mówi Paweł Gołębiewski.

VIIIIXX

Zdaniem eksperta, papiery dłużne mogłyby wkupić się w łaski inwestorów, pod warunkiem że byłyby skrajnie tanie. A, jak podkreśla, takie nie są. W zanadrzu pozostają zaś dwa argumenty, które przemawiają na ich niekorzyść. — Po pierwsze, nie mamy do czynienia z zakwestionowaniem historii dobrych danych, a większość gospodarek poprawia wyniki. Do tego dochodzi także efekt inflacyjny, a więc oczekiwanie wyższych odczytów mniej więcej do kwietnia — argumentuje Paweł Gołębiewski.

XIXII

Polska dostanie rykoszetem

Eksperci zgodnie twierdzą, że w najbliższym czasie należy liczyć się z presją na wzrost rentowności także krajowych obligacji. — W najbliższych dniach rentowności rodzimych obligacji skarbowych powinny wzrosnąć. Trudno precyzyjnie wskazać, jak duży będzie to ruch, ale w perspektywie rocznej myślę, że na polskich 10-latkach należy liczyć się z poziomem przekraczającym 4 proc. — uważa Paweł Gołębiewski. Natomiast zdaniem zarządzającego Skarbcem TFI, 4 proc. to poziom, który część inwestorów może już uznać za dostatecznie wysoki, a tym samym ceny za wystarczająco niskie, aby pokusić się o kupno. — W najbliższym czasie należy liczyć się z lekką presją na wzrost rentowności na rodzimym rynku obligacji. Skala wzrostu nie powinna być jednak duża. To dlatego, że gdy rentowności 10-letnich obliga- 82

cji skarbowych zbliżają się do 4 proc., pojawia się sporo chętnych do kupna. Musimy też pamiętać o tym, że obecne wyceny obligacji na rynkach bazowych w dużej mierze uwzględniają już dwie-trzy podwyżki stóp procentowych przez Fed. Dlatego reakcja na podwyżkę w marcu nie powinna być duża. Zakładam, że to, co miało się w jej rezultacie stać, w dużej mierze już nastąpiło. Co innego w przypadku ewentualnej zmiany retoryki ze strony Fedu. Innymi słowy, gdyby z tzw. fedokropek wynikło, że w tym roku należy liczyć się z czterema podwyżkami stóp procentowych, zamieszanie na rynku byłoby zapewne znacznie większe — twierdzi Grzegorz Zatryb.

 

ZMIANA: Fed, kierowany przez Janet Yellen, może rychło podnieść stopy procentowe. Tego rynek jeszcze całkiem niedawno nie oczekiwał. Dla funduszy obligacji to zła wiadomość, więc na poprawę wyników trudno liczyć. Od początku roku te inwestujące w polskie papiery zarobiły średnio 0,2 proc. [FOT. BLOOMBERG]