Tym, co obecnie ma największy wpływ na chińską gospodarkę jest płynność krajowego systemu finansowego. Złagodzeniu polityki pieniężnej towarzyszą zwykle wzrosty na giełdzie w Szanghaju. Obecnie wszystko wskazuje, że chińskie władze będą zwiększać płynność, by wesprzeć wzrost gospodarczy.
Wskaźnik obowiązkowych rezerw utrzymywanych przez banki został ostatnio obniżony o pół punktu proc.To oznacza, że instytucje finansowe mogą zwiększać akcję kredytową. Czasowo zawieszono też emisję bonów Ludowego Banku Chin, za pomocą której ściągano do tej pory z rynku nadmierną płynność. Wreszcie szybciej wydawane są fundusze budżetowe.
Opublikowane w styczniu dane o pożyczkach udzielonych przez banki wskazują, że te działania są skuteczne. W grudniu 2011 banki udzieliły 78 mld euro nowych kredytów, znacznie więcej niż spodziewał się rynek. Razem w całym roku udzielono kredytów na sumę 915 mld euro, co również wypada obiecująco na tle rynkowych oczekiwań. Silnie wzrosły także krótkoterminowe kredyty dla sektora przedsiębiorstw, w tym kredyty przeznaczone na kapitał obrotowy.
Zwiększenie płynności powinno sprzyjać chińskim akcjom. Widzimy jednakże dwa czynniki ryzyka - wpływ dalszego pogorszenia sytuacji w strefie euro oraz zniżkujące już ceny nieruchomości w największychchińskich metropoliach. Nie spodziewamy się jednak załamania rynku nieruchomości, które banki mogłyby odczuć w postaci złych kredytów. Dlatego perspektywy chińskiego rynku uważamy za jedne z najlepszych na świecie.