Odbicie w mieszkaniówce. Deweloperzy zwiększają tempo budów

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2023-04-24 16:40

Spółki coraz śmielej odmrażają inwestycje. To odpowiedź na rosnącą sprzedaż i bliski termin wejścia w życie programu “Bezpieczny kredyt 2 proc.”

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • budowę ilu mieszkań rozpoczęli w marcu 2023 r. deweloperzy
  • jak liczba ta zmieniła się względem miesiąca poprzedniego
  • ile pozwoleń na budowę mają w zapasie spółki
  • jak w ciągu roku zmieniły się ceny materiałów budowlanych
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W marcu 2022 r. deweloperzy rozpoczęli budowę ponad 11 tys. mieszkań. To o około 66 proc. więcej niż miesiąc wcześniej – informuje Główny Urząd Statystyczny (GUS). Liczba wydanych pozwoleń na budowę oraz zgłoszeń wzrosła w tym czasie o 24 proc.

Zdaniem Bartosza Turka, głównego analityka w HREIT, analizując ostatnie wyniki GUS można bez wątpienia mówić o symptomach poprawy.

- Przez kilka ostatnich miesięcy normą było zaczynanie inwestycji z zaledwie kilkoma tysiącami lokali. Najnowsze dane GUS sugerują, że deweloperzy zauważyli ruch w biurach sprzedaży i zaczęli ruszać z zamrożonymi dotychczas projektami, aby odświeżyć ofertę. Nie bez znaczenia może być też zbliżający się program tanich kredytów dla osób kupujących pierwsze mieszkania, na który część firm może się chcieć przygotować. Tak czy inaczej, trzeba pamiętać, że marcowe dane są dopiero pierwszymi, które sugerują większą determinację deweloperów do rozpoczynania nowych inwestycji – uważa Bartosz Turek.

Wyniki sprzedażowe ośmieliły deweloperów
Wyniki sprzedażowe ośmieliły deweloperów
Do odmrażania inwestycji zachęcała deweloperów rosnąca sprzedaż. Jak wynika z danych serwisu RynekPierwotny.pl, w marcu 2023 r. spółki zbyły w sześciu największych miastach 6,1 tys. lokali. To o ponad 80 proc. więcej niż przed rokiem.
Adobe Stock

Podobne obserwacje mają eksperci portalu RynekPierwotny.pl.

- Początek pierwszego kwartału 2023 r. okazał się jeszcze dość wyraźnie asekuracyjny inwestycyjnie w odniesieniu do tego samego okresu 2022 r., jednak w marcu nastąpiło wyraźne odbicie. W sposób szczególny widać to w przypadku wzrostowego odreagowania liczby rozpoczętych inwestycji oraz pozwoleń na budowę lub zgłoszeń z projektem budowlanym, czyli kategorii danych GUS o pierwszorzędnym znaczeniu dla oceny stanu bieżącej koniunktury. Perspektywa uruchomienia w połowie roku programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” w połączeniu z pierwszymi sygnałami odwilży na rynku hipotek zaczyna działać mobilizująco na popyt mieszkaniowy, na razie w pierwszym rzędzie ten inwestycyjny, bez udziału finansowania bankowego – mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Jego zdaniem, na ożywienie inwestycji deweloperskich może wpłynąć także ruszająca kampania wyborcza.

– Podobnie jak przed czterema laty, może pobudzić rynek mieszkaniowy obietnicami przyśpieszonego wzrostu dobrobytu Polaków. Coraz więcej czynników zaczyna przemawiać za perspektywą wychodzenia mieszkaniówki z koniunkturalnego dołka w perspektywie bieżącego roku, co nie pozostanie bez wpływu na prawdopodobnie poprawiające się z miesiąca na miesiąc statystyki GUS budownictwa mieszkaniowego – prognozuje Jarosław Jędrzyński.

Marzec 2023 r. przyniósł również interesujące zmiany w cenach materiałów budowlanych. Z danych Grupy Polskie Składy Budowlane (PSB) wynika, że ich wzrost zwolnił do 11 proc. względem tego samego okresu 2022 r.

- W kwietniu 2022 r. padł krajowy rekord tempa wzrostu cen materiałów budowlanych z wynikiem 34 proc. Poziom z tegorocznego marca rzędu „zaledwie” 11 proc. robi już znaczną różnicę i daje nadzieję na powrót do względnej normalności kilkuprocentowych, a nie liczonych rocznie w dziesiątkach procent skoków cen. Co ciekawe, eksperci Grupy PSB jeszcze niedawno prognozowali powrót parametrów wzrostu cen materiałów budowlanych do wartości jednocyfrowych przed końcem 2023 r. Tymczasem niewykluczone, że dzieje się to już teraz, w kwietniu, czyli na długo przed końcem pierwszego półrocza – mówi Jarosław Jędrzyński.