Rozmowa z Bartoszem Chytłą, przedstawicielem inwestorów i funduszu Pollen Street Capital – strategicznego inwestora grupy Punkta – odpowiedzialnym za rozwój biznesów w grupie Punkta.

Punkta, multiagencja ubezpieczeń będąca częścią grupy, którą pan reprezentuje, otrzymała w zeszłym tygodniu nagrodę Fintech Award, w kategorii InsurTech. Jak odczytują państwo ten sygnał od ekspertów branżowych?
Z jednej strony takie wyróżnienie to unaocznienie tego, że branża ubezpieczeniowa jest głodna innowacji, w szczególności w obszarze rozwiązań omnichannel – bo za nie właśnie eksperckie grono jury nagrodziło Punktę. Z drugiej strony warto pamiętać, że akurat dla podmiotów z rynku detalicznego, dystrybucyjnego równie ważne jak nagrody branżowe są te, w których jurorami są użytkownicy. Tutaj też Punkta ma się czym pochwalić, bo raptem w zeszłym kwartale jako pierwsza multiagencja ubezpieczeń uzyskała godło „Firmy Przyjaznej Klientowi 2022”. Badani klienci, którzy w ostatnich miesiącach faktycznie skorzystali z usług marki, wskazywali takie jej atuty jak duży wybór ubezpieczeń, atrakcyjne oferty czy szybkość działania. Aż 96 proc. badanych przyznało najwyższe noty za jakość obsługi. Nie muszę dodawać, że dla tak młodego brandu potwierdzenie, że dostarcza jakościowy serwis, jest budujące. Z perspektywy inwestora cieszę się, że zarząd Punkty buduje zdrowy biznes. A klienci i branża nagradzają odwagę i świeże spojrzenie.
Punkta to jednak chyba nie tylko detaliczna dystrybucja ubezpieczeń?
Faktycznie – Punkta to marka stanowiąca swoisty parasol rozpostarty nad różnorodnymi spółkami, wspólnie czerpiącymi potencjał z biznesowych synergii. Spółki z grupy odpowiadają na zapotrzebowanie w dwóch komplementarnych obszarach: dystrybucji oraz usług zewnętrznych (outsourcingu).
Wyjaśni pan czytelnikom, jak podchodzicie do tych obszarów?
W dystrybucji jesteśmy obecni m.in. w sektorze B2C – tutaj na rynku coraz widoczniejsza jest właśnie „czerwona” Punkta – omnikanałowa multiagencja, od której rozpoczęliśmy tę rozmowę, oraz korzystające z jej autorskich systemów i technologii agencje partnerskie: Arrant i Profi Insurance. Z kolei pod marką Punkta Brokers funkcjonuje broker ubezpieczeniowy znany wcześniej jako BIK Brokers, specjalizujący się w „szyciu na miarę” rozwiązań w zakresie ubezpieczeń dla klientów korporacyjnych, takich jak importerzy samochodowi, sieci dealerskie, firmy CFM i leasingowe oraz floty pojazdów.
Jednocześnie w ramach grupy dystrybucję ubezpieczeń w modelu B2B uzupełnia działalność spółki ISON Care, która jest specjalistą w zakresie rozwiązań i outsourcingu kluczowych procesów: assistance oraz likwidacji szkód. Tym samym ISON Care wraz z Punkta Brokers tworzy unikalny na polskim rynku i kompletny zestaw rozwiązań dla klientów korporacyjnych oraz towarzystw ubezpieczeniowych.
Ale grupa Punkta to nie tylko działalność w Polsce?
Rzeczywiście, rozpoczęliśmy ekspansję międzynarodową od przejęcia firmy CORIS, będącej potentatem na rynku e-commerce w zakresie ubezpieczeń podróżnych w krajach adriatyckich.
Skoro spółki z grupy są de facto niezależne od siebie organizacyjnie, to jak czerpią z wspólnego „parasola”, o którym pan mówi? Które synergie są najbardziej obiecujące?
Stawiamy na zaawansowane wsparcie technologiczne wszystkich biznesów grupy. Poczyniliśmy w ostatnich trzech latach bardzo znaczące inwestycje w technologie i systemy, które dostarczane są przez wyspecjalizowaną spółkę grupy – Punkta Innovation Lab. Te rozwiązania to przede wszystkim systemy wspierające działalność agentów wszystkich trzech sieci detalicznych w grupie: Punkty, Arranta oraz Profi: system CRM połączony z kanałem e-commerce, a więc umożliwiający działanie w modelu omnichannel, ale też rozwiązania pozwalające agentom na porównanie nie tylko cen, lecz także zakresów ubezpieczeń. Dzięki temu wsparciu agenci naszych sieci mogą zaproponować klientom najlepsze dla nich produkty ubezpieczeniowe.
Zdecydowaliśmy się na uspójnienie nazwy i rebranding grupy pod szyldem Punkta, żeby wyeksponować znaczące zmiany w działalności grupy i zmaksymalizować korzyści z nowego otwarcia oraz zaprezentowania naszych działalności jako zmotywowanej organizacji opartej na wiedzy i technologii, wnoszącej w branżę ubezpieczeniową świeży powiew i nową energię.
Jednocześnie w ramach „parasola” znanego pod marką Punkta funkcjonują multiagencje utrzymujące swoje historyczne marki – Arrant oraz Profi Insurance. Nasze podejście jest takie, aby te sieci korzystały z zaawansowanej technologii oraz połączenia z e-commerce w ramach strategii omnichannel, ale przy zachowaniu ich unikalnej tożsamości i kultury organizacyjnej, które wypracowały przez lata i które są cenione przez współpracujących z nimi agentów.
Jaki efekt to przynosi? Za jak dużą część rynku dystrybucji ubezpieczeń odpowiada grupa Punkta?
Jako grupa jesteśmy trzecim dystrybutorem na rynku. W detalu rozwijamy się w tempie dwukrotnie szybszym niż reszta rynku, a za kolejny kamień milowy dla współdziałających spółek uznajemy sprzedaż przypisu składki o wartości 2 miliardów złotych, w perspektywie kilkunastu miesięcy. Dzisiaj ta sprzedaż ma wartość około miliarda złotych wartości przypisu rocznie.
Z mojej perspektywy jednak sprawą najistotniejszą jest dynamika rozwoju. Dla przykładu – działalność B2B w zeszłym roku urosła o 30 proc. pod kątem przychodów. Składała się na to bardzo profesjonalna obsługa kluczowych klientów korporacyjnych w segmentach dealerskim, leasingowym, CFM, flotach oraz w formule outsourcera firm ubezpieczeniowych. Biznes detaliczny też przyspiesza i zwiększył trzykrotnie udział w naszych wynikach. Odpowiada dziś za ok. 30 proc. przychodów grupy.
Dlaczego pan, przez lata silnie związany z sektorem bankowym, zaangażował się w branżę ubezpieczeniową? Czy to nie jest mniej ekscytująca branża?
Gdy się temu przyjrzeć przez pryzmat możliwego zbudowania przewag konkurencyjnych oraz wpływu na funkcjonowanie rynku, branża ubezpieczeniowa w Polsce daje przestrzeń na o wiele większą innowacyjność. W rodzimej bankowości przemiany technologiczne nastąpiły wiele lat temu, tymczasem w branży ubezpieczeniowej wciąż dominuje tradycyjna dystrybucja z niewielkim wsparciem technologicznym. Tutaj bardzo wiele można zrobić, aby zapewnić ubezpieczonym – a więc konsumentom – dostęp do lepszego porównania produktów, informacji o posiadanych ubezpieczeniach tak, aby klient miał zapewnioną najlepszą ochronę ubezpieczeniową. Dlatego właśnie wierzę w Punktę jako markę budującą nową jakość, dostarczającą klientom rozwiązania na wyciągnięcie ręki, dostosowane do ich potrzeb. Tutaj naprawdę jest przestrzeń na rozwój i sukces dla ludzi, którzy chcą rzucać wyzwanie zastanej rzeczywistości. Nagroda Fintech Award, od której zaczęliśmy rozmowę, tylko dowodzi, że ta postawa przynosi efekty.
© ℗