OECD: fiskus w Polsce nie chce ulżyć podatnikom

Wiktor Krzyżanowski
opublikowano: 2003-02-21 00:00

Fiskus zabrał w 2002 r. pracownikom w krajach OECD mniej niż przed rokiem — wynika z raportu organizacji. Polska — niestety — nie jest liderem rankingu.

W wielu krajach należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wyraźnie widać trend zmniejszania obciążeń fisklanych pracowników — wynika z raportu organizacji, który będzie opublikowany w kwietniu.

Z danych OECD wynika, że w Polsce w 2002 r. zarabialiśmy brutto o 5,3 proc. więcej niż przed rokiem. Jednak po uwzględnieniu średniorocznej inflacji na poziomie około 3,5 proc. (prognoza OECD) realnie nasze zarobki przed opodatkowaniem wzrosły w 2002 roku o 1,8 proc. Realne pensje brutto naszych sąsiadów rosły szybciej — w Czechach o 4,1 proc., na Węgrzech o 5 proc.

Z raportu wynika też, że w 2002 r. nie zmieniły się w naszym kraju w porównaniu z rokiem poprzednim obciążenia podatkowe. W Czechach wzrosły, na Węgrzech spadły.

Fiskus zabierał w 2002 r. około 43 proc. pensji brutto polskich pracowników — wynika z danych OECD. Z tego ponad połowę (26 proc. pensji) płacił pracownik, resztę (17 proc. pensji) pracodawca.

Z raportu OECD wynika, że — generalnie — osoby bardziej zamożne oddają państwu proporcjonalnie większą część swoich dochodów niż mniej zarabiający.

Z drugiej strony premiowane są rodziny z dziećmi, w których obciążenia podatkowe są mniejsze niż osób samotnych. Więcej — w niektórych krajach, np. w Islandii, to fiskus dopłaca do rodzin z dziećmi. Dostają one pieniądze w postaci zasiłków rodzinnych i ulg podatkowych.