OECD namawia ECB do cięcia stóp

Małgorzata Birnbaum
opublikowano: 2003-09-04 00:00

Europejski Bank Centralny (ECB) powinien być gotów na obniżenie stóp procentowych, jeśli poprawa gospodarcza w strefie euro będzie się opóźniać — twierdzi organizacja OECD. W USA wyjście z dołka przebiega zgodnie z planem, a w Japonii nawet ponad plan.

Chociaż sytuacja gospodarcza na świecie poprawia się, to jest to głównie spowodowane pozytywnymi zmianami w USA, gdzie widać pierwsze efekty bodźców monetarnych i fiskalnych —wynika z najnowszego raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

W USA rośnie produkcja przemysłowa i usługi, a od wojny w Iraku poprawiają się nastroje konsumentów. Japonia też przyczynia się do ogólnej poprawy. Lepsze nastroje odnotowano w biznesie, głównie dzięki dobrym wynikom finansowym spółek.

Natomiast dotychczasowe zmiany w strefie euro raczej rozczarowują. Widać dopiero pierwsze oznaki poprawy. Świadczy o tym fakt, że firmy są bardziej optymistyczne co do przyszłości, ale obecną sytuację uważają za ciężką.

— Są pewne oznaki ożywienia w strefie euro, ale słabe. W tej sytuacji ECB powinien pozostać czujny i jeśli nie pojawią się prawdziwe i wyraźne oznaki ożywienia, być może należy obniżyć stopy procentowe — sugeruje Jean-Philippe Cotis, główny ekonomista OECD.

Organizacja szacuje, że wzrost PKB w tym roku wyniesie w USA 2,5 proc., w Japonii 2 proc., a w strefie euro, w której — według poprzednich prognoz miało być 1 proc. wzrostu — 0,5 proc.

Ekonomista OECD krytykuje też wysokie deficyty budżetowe.

— Nie ma powodów do satysfakcji z polityki budżetowej. Wyjątek stanowi Kanada. Poza nią deficyty są wysokie i nadal rosną, a to niepokojący trend. Należy zacieśnić politykę fiskalną w krajach, w których deficyty rozrosły się, gdy tylko zacznie się ożywienie — mówi Jean-Philip Cotis.

Przypomniał on, że wysokie deficyty w przeszłości wpływały na wzrost stóp procentowych, co szkodziło inwestycjom kapitałowym.

Przewidywania OECD są zgodne z prognozami Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Banku Światowego (BŚ). Obie organizacje sądzą, że wzrost PKB w strefie euro wyniesie w 2003 r. 0,7 proc. W przypadku Japonii MFW podniósł przewidywania do 1,1 proc. W opublikowanym wczoraj raporcie BŚ przewiduje, że w USA wzrost sięgnie 2,2 proc. MFW, podobnie jak OECD, gani za brak dyscypliny budżetowej.