W ScaleUp, inicjatywie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), wybranych zostało 10 akceleratorów, przez które przewinie się w sumie 400 start-upów. Ich partnerami biznesowymi, podobnie jak w pilotażowej edycji, są głównie korporacje i spółki skarbu państwa. Idea programu zakłada, że to właśnie one mogą w przyszłości stać się odbiorcami startupowych technologii, dlatego w ramach „scaleupowego spotkania” testują u siebie nowe rozwiązania.

Z takiego modelu postanowiła się nieco wyłamać fundacja Polska Przedsiębiorcza (pod jej skrzydłami rozwijały się Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości i sieć centrów biznesu, w tym Business Link sprzedany Skanskiej). Jako założyciel ScaleUp by Polska Przedsiębiorcza, jednego z akceleratorów programu PARP, fundacja zaprosiła do współpracy… krajowe firmy rodzinne. Porozumiała się m.in. ze spółkami: Wierzejki, Olewnik, Putka, Maspex, Laude, Ladros, Lenarcik.
- Chcemy dostarczyć nowe technologie także do mniejszych, rodzimych spółek. Przełamujemy stereotyp wskazujący, że innowacjami zainteresowane są jedynie duże firmy. Moim zdaniem, to właśnie rodzinne firmy powinny otrzymywać większe wsparcie publiczne w zakresie rozwoju technologicznego niż duże podmioty, które posiadają spory budżet na wdrażanie innowacji. Byłoby to korzystne dla całej gospodarki – zaznacza Jacek Aleksandrowicz, współzałożyciel Polski Przedsiębiorczej.
Wskazuje on także na korzyści dla start-upów. W firmach rodzinnych schemat podejmowania decyzji związanych z inwestowaniem w innowacje jest prostszy niż w korporacjach. Oznacza to możliwość szybszego wdrożenia nowej technologii i większego zaangażowania firmy w procesie dopasowywania jej do realnych potrzeb danego biznesu.
- Chcemy wykorzystać nasze doświadczenia z korporacjami i przełożyć je na działania z mniejszymi, polskimi firmami rodzinnymi, nowicjuszami na rynku start-upów – dodaje Jacek Aleksandrowicz.
Polska Przedsiębiorcza na akcelerator pozyskała od PARP 14 mln zł. Dodatkowe pieniądze – po 250 tys. zł – dołożą partnerzy. Z tej puli start-upy otrzymają po 200 tys. zł bezpośredniego wsparcia. A w ScaleUp by Polska Przedsiębiorcza znajdzie się miejsce dla 40 młodych przedsiębiorstw. Program został rozpisany na 3,5 roku, w tym czasie przeprowadzonych zostanie sześć naborów (pierwszy trwa do 30 kwietnia).
Start-upy w ramach ScaleUp mogą skorzystać również z oferty innych akceleratorów. Administrują je: Fundacja Przedsiębiorczości Technologicznej, FundingBox Akccelerator , Blue Dot Solutions, DGA, Accelpoint, HugeTECH, Krakowski Park Technologiczny, Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna i Brinc Limited.
Niezależnie od programu ScaleUp, na rynku powstał Foodtech.ac, akcelerator, który również łączy nowe technologie i branżę spożywczą.
„Szukamy projektów, które pomogą branży spożywczej znaleźć nowe rozwiązania starych problemów. Mogą to być biodegradowalne i jadalne opakowania, zamienniki białek zwierzęcych (roślinne lub np. z owadów), ekoprodukty, czyste mięso, farmy miejskie i inne, które zmniejszą negatywny wpływ branży food na środowisko, zredukują głód i pomogą ograniczyć niehumanitarną hodowlę zwierząt” - wyliczają założyciele akceleratora. Nabór prowadzą do 10 kwietnia. Oferują kilkutygodniowy program mentoringowy.