(Depesza uzupełniona o dodatkowe informacje, wypowiedzi prezesa)
HELSINKI (Reuters) - Największy na świecie producent telefonów komórkowych, Nokia obniżył w czwartek prognozy wzrostu sprzedaży w drugiej połowie tego roku sygnalizując tym samym, że okres dynamicznego wzrostu branża ma już za sobą.
Fiński koncern ocenia, że jego sprzedaż w drugim półroczu zwiększy się o około 10 procent, a nie 15 procent jak prognozowano wcześniej, a w całym 2002 roku zysk na akcję wyniesie 0,83 euro.
Spółka zapowiedział również, że od 2003 roku jej sprzedaż i zyski będą rosnąć przynajmniej o 10 procent rocznie - znacznie wolniej niż 25-35 procent notowane jeszcze kilka lat wcześniej.
Prezes koncernu Jorma Ollila ocenia jednak, że obecne tempo wzrostu zysku i sprzedaży będzie "zgodne lub nieco wyższe niż średnia rynku".
Na kurczącym się szybko rynku telefonów komórkowych fińska spółka coraz silniej odczuwa konkurencję ze strony amerykańskiej Motoroli i koreańskiego Samsunga.
Nokia i jej rywale muszą zmierzyć się nie tylko ze spadkiem dynamiki sprzedaży telefonów komórkowych, ale również słabnącym popytem na infrastrukturę telekomunikacyjną i niepewną sytuacją gospodarczą na świecie.
Inwestorzy, którzy oczekiwali, że Nokia obniży prognozy zysku z ulgą przyjęli informacje podane przez koncern.
"Mówiono, że Nokia obniży prognozy zysku do 75-77 euro centów, dlatego 83 centy są wyższe od oczekiwań" - powiedział Nigel Cobby z Deutsche Banku w Londynie. W efekcie akcje fińskiego koncernu wzrosły o ponad dwa procent. Od początku roku ich wartość zmniejszyła się o połowę.
W ciągu zaledwie dwóch miesięcy Nokia już drugi raz obniżyła prognozy sprzedaży z powodu słabego popytu na telefony i infrastrukturę telefonii komórkowej. W kwietniu koncern zapowiedział, że w tym roku sprzedaż wzrośnie najwyżej o cztery-dziewięć procent, a nie o 15 procent.
Natomiast w ubiegłym tygodniu koncern poinformował, że jego sprzedaż w drugim kwartale będzie o sześć procent niższa niż przed rokiem, a nie o siedem procent wyższa, jak zakładano wcześniej.
SPRZEDAŻ KOMÓREK
Fiński koncern spodziewa się, że w tym roku na świecie sprzedanych zostanie 400-420 milionów komórek wobec około 380 milionów w 2001 roku. Nokia zamierza kontrolować 40 procent tego rynku. Według danych ośrodka badawczego Gartner Dataquest fińska spółka miała w pierwszym kwartale 35 procent światowego rynku telefonów komórkowych.
"Sytuacja ekonomiczna na świecie jest bardzo trudna. Od połowy stycznia 2001 roku aż do kilku ostatnich miesięcy trudno było nam powiedzieć w którą stronę rynek ten będzie ewoluował" - powiedział Ollila podczas czwartkowego spotkania szefów spółki z analitykami w Helsinkach.
Jednak obecnie pozycja spółki na rynku i stojące przed nią perspektywy stały się wyraźniejsze, dlatego Nokia zdecydowała się ustalić długoterminowy cel finansowy, dodał.
NOWE MODELE
Nokia spodziewa się, że w drugiej połowie tego roku motorem lepszych wyników staną się nowe modele telefonów.
"Oczekiwania zarządu spółki dotyczące wzrostu sprzedaży w drugim półroczu wiążą się z przekonaniem, że 30 nowych modeli telefonów, które pojawią się w sprzedaży w tym roku spotka się ze sporym zainteresowaniem" - głosi komunikat Nokii.
Do końca tego roku Nokia zamierza rozpocząć dostawy 10 nowych modeli telefonów z kolorowymi wyświetlaczami. W przyszłym roku połowa nowych telefonów Nokii dostępnych w sprzedaży ma mieć kolorowe wyświetlacze.
Spore nadzieje szefowie Nokii wiążą z rozwojem usług multimedialnych, które ich zdaniem mogą stać się nowym źródłem dynamicznego wzrostu przychodów i zysków w branży.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))