OPIS2-Złoty musi być słabszy, by wspomóc gospodarkę

Warszawska Fabryka Pomp i Armatury S.A.
opublikowano: 2002-05-08 14:21

(Depesza uzupełniona o wypowiedzi premiera Leszka Millera)

Justyna Pawlak

WARSZAWA (Reuters) - Minister finansów Marek Belka powiedział w środę, że kurs złotego jest zbyt wysoki i wezwał Narodowy Bank Polski (NBP), aby pomógł osłabić polską walutę.

"Złoty musi być słabszy. Rząd powinien być przygotowany do podjęcia inicjatywy w sprawie polityki kursowej. Opowiadam się za dyskusją z bankiem centralnym (w tej sprawie)" - powiedział minister na spotkaniu zorganizowanym przez Polsko-Amerykańską Izbę Handlową.

Ministra Belkę poparł premier Leszek Miller, który też ponownie wezwał Radę Polityki Pieniężnej (RPP) do podejmowania śmielszych decyzji w sprawie obniżki stóp procentowych.

"Rząd oczekiwałby bardziej odważnej obniżki stóp procentowych, także urealnienia pozycji złotego, bardziej aktywnego zachowania się NBP w tej sprawie" - powiedział premier podczas środowego wykładu w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L.Koźmińskiego.

"Przewartościowana pozycja złotego utrudnia bardzo działania polskich eksporterów. W tej sprawie powinna być bardzo bliska współpraca rządu i RPP, bo chodzi o dobro gospodarki" - dodał premier.

Złoty osłabił się nieznacznie za sprawą wypowiedzi ministra Belki, które mogą ponownie zaostrzyć konflikt pomiędzy rządem a bankiem centralnym, który nie ogranicza się tylko do stóp procentowych, ale także dotyczy polityki kursowej.

Analitycy uważają, że minister finansów może teraz chcieć interwencji na rynku walutowym, by osłabić złotego.

Podobna sytuacja ma miejsce w Czechach, gdzie bank centralny wspólnie z rządem starały się ostatnio osłabić umacniającą się koronę, jednak efekty takich działań były niewielkie.

"Prawdopodobnie minister finansów chciałby interwencji na rynku walutowym" - powiedział Marcin Bilbin, ekonomista w Banku Handlowym.

SPÓR O POLITYKĘ MONETARNĄ

Marek Belka, który w rządzie zajmuje stosunkowo ostrożną pozycję wobec krytyki Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w sprawie jej posunięć wobec stóp procentowych, tym razem do założeń polityki stóp odniósł się bardzo negatywnie.

"Jestem bardzo krytyczny w stosunku do błędnej i chybionej polityki monetarnej prowadzonej przez Narodowy Bank Polski" - powiedział.

Mimo obniżenia stóp procentowych o połowę do 9,5 procent od początku 2001 roku, poziom stóp nadal pozostaje wysoki w stosunku do inflacji, która wynosi obecnie 3,3 procent.

Utrzymywanie silnego złotego jest zasługą wysokich rentowności polskich papierów skarbowych, które kupują inwestorzy zagraniczni. Jednak taki poziom waluty negatywnie wpływa na kondycję eksporterów, na których i tak niekorzystnie wpływa spowolnienie gospodarcze na głównych rynkach europejskich.

"Silny złoty stał się przekleństwem polskiej gospodarki" - dodał szef resortu finansów.

Komentując perspektywy gospodarcze, minister powiedział, że jest zaniepokojony niskim poziomem inwestycji, który może powstrzymywać odrodzenie gospodarki. Dodał także, że jest nadal pewny, że nie ma potrzeby przeprowadzić rewizji tegorocznego budżetu.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))