
„Musimy radykalnie zwiększyć nasze zdolności obronne” – stwierdził Orban. Powtórzył, że w interesie Węgier leży jak najszybsze zakończenie wojny na sąsiedniej Ukrainie.
Przemawiając po szczycie NATO, na którym Sojusz zgodził się na członkostwo Finlandii i Szwecji, Orban powiedział, że na Ukrainie powoli manifestują się „realia wojskowe”, ponieważ kraj ten każdego dnia tracił wielu żołnierzy i chociaż front wydaje się wciąż odległy od Węgier, sytuacja może się zmienić.
Orban, który w kwietniu został wybrany na czwartą kadencję z rzędu, powiedział, że Węgry nie są nawet skłonne negocjować żadnego potencjalnego embarga lub ograniczeń UE na import rosyjskiego gazu, ponieważ zaszkodziłoby to węgierskiej gospodarce.
„To nie sankcje byłyby potrzebne, ale natychmiastowe zawieszenie broni i rozmowy pokojowe” – powiedział, dodając, że pokój jest również potrzebny do ograniczenia tego, co nazwał „inflacją wojenną”.
Inflacja na Węgrzech jest dwucyfrowa, pomimo limitów cen paliw, rachunków za energię i podstawowych artykułów spożywczych, co zmusiło Narodowy Bank Węgier do podniesienia we wtorek stopy bazowej o 185 punktów bazowych do 7,75 proc.