ORBIS KONTRA SCAN HOLIDAY

Kozmana Magdalena, Sroka Jarosław
opublikowano: 1999-02-25 00:00

ORBIS KONTRA SCAN HOLIDAY

Szwedzki potentat turystyczny właśnie przejął lidera polskiego rynku

Scan Holiday, krajowy lider turystyki wyjazdowej, związał się z Thomson Travel Group, jedną z największych sieci turystycznych na świecie. Firma przygotowuje agresywną strategię marketingową. Orbis z kolei będzie sprzedawał w swoich biurach oferty czterech innych tour-operatorów.

Największe biuro turystyki wyjazdowej na polskim rynku — Scan Holiday — przejął szwedzki gigant turystyczny, firma Fritidsresor. Inwestor zapłacił za polski oddział Scan Holiday 37,4 mln zł. Z kolei Skandynawowie wchodzą w skład Thomson Travel Group, największego touroperatora w Europie. Koncern ten odkupił udziały od Scan Holiday Tours także na Litwie i Węgrzech.

Nowy właściciel Scan Holiday zapowiada wprowadzenie poważnych zmian w funkcjonowaniu firmy. Letnia oferta Scan Holiday zmieniona jednak zostanie tylko nieznacznie. Większych korekt należy spodziewać się dopiero w sezonie zimowym.

— Jest już za późno, by rozszerzyć letni katalog. Z pewnością jednak udzielimy swojego wsparcia marketingowego — zapowiada Bo Svanberg, nowy dyrektor generalny Scan Holiday.

Fritidsresor postanowił pozostawić obecną nazwę firmy. Scan Holiday nie zniknie więc z rynku. Nie interesuje go zwiększanie udziałów w polskim rynku — już teraz około 40-45 proc. Polaków, wyjeżdżających samolotem na zagraniczne wycieczki, korzysta z oferty Scan Holiday.

— Fritidsresor zamierza skupić się głównie na kreowaniu nowego wizerunku firmy, który w ostatnich latach nie był najlepszy — podkreśla Katarzyna Gala z Instytut Badań Rynkowych Focus.

Fritidsresor planuje przeprowadzenie dużej kampanii promocyjnej, rozważa m.in. wykupienie reklam w telewizji. Bo Svanberg zapowiada, że zainwestuje w Polsce kilkanaście mln zł. Wybuduje m.in. nową siedzibę w Poznaniu.

Walka dwóch sieci

Scan Holiday posiada18 oddziałów własnych, 21 biur franchisingowych i około 700 agentów. Dla porównania, jego największy konkurent, Orbis Travel, ma 115 punktów sprzedaży, w tym 28 własnych. Od lutego Orbis Travel sprzedaje w swojej sieci także wycieczki oferowane przez Vinga, Neckermanna, TUI, Club Med i Interhome.

— Jest to radykalna zmiana strategii. Doszliśmy do wniosku, że sami nie dalibyśmy rady w utrzymaniu tak rozbudowanej sieci biur — mówi Jerzy Sułkowski, wiceprezes Orbisu Travel.

Nie rzucim ziemi

Orbis, który chce pozostać jednym z głównych touroperatorów na polskim rynku, rozpoczyna od marca wielką kampanię reklamową. Firma cieszy się dużą renomą na polskim rynku, jednak sama sława może nie wystarczyć, gdy rywale oferują coraz niższe ceny.

— Nasze oferty są średnio o 100 zł tańsze od cen zimowych. Obecnie nasz udział w polskim rynku wynosi 12 proc., po sezonie letnim powinno to być już 20 proc. Docelowo chcemy opanować około jednej trzeciej rynku. Pomoże nam w tym m.in. wprowadzenie nowej karty klienta. Daje ona zniżki nie tylko w Vingu, ale także w wybranych sklepach — ujawnia Katarzyna Miller, odpowiedzialna za kontakty z klientami Vinga.

Neckermann obniżył ceny średnio o 10 proc. Duże firmy mogą szybciej i na większą skalę dokonywać rezerwacji hoteli i samolotów, uzyskując interesujące zniżki. Dzięki związaniu się Scan Holiday z Thomson Travel Group, firma ta będzie mogła dyktować ceny na polskim rynku. Fritidsresor, oprócz własnej sieci hotelów na Wyspach Kanaryjskich i Turcji, ma także własną linię czarterową.

Magdalena Kozmana

Jarosław Sroka