Orka przypłynie ze Szwecji. Polska wybrała dostawcę okrętów podwodnych

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2025-11-26 16:43

Marynarka Wojenna zyska trzy jednostki z programu Orka. Cena nie jest jeszcze ustalona, ale na pewno przekroczy 10 mld zł. Rząd zaakceptował też listę 140 projektów, które możemy sfinansować z unijnego programu SAFE.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kiedy dostarczony zostanie pierwszy okręt
  • jakie zalety ma szwedzka oferta
  • jakie są priorytety programu SAFE
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po kilkunastu latach przymiarek wreszcie udało się wyłonić dostawcę okrętów podwodnych, które Polska ma kupić w ramach programu Orka. Rząd właśnie zgodził się na wybranie oferty szwedzkiej, którą wsparł także brytyjski rząd.

- To jest wielki dzień dla Marynarki Wojennej. Na tę decyzję od dawna oczekiwali ludzie morza - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej.

Szwedzkie okręty za ponad 10 mld zł

Obecnie mamy tylko jeden okręt podwodny, wysłużony ORP "Orzeł" zbudowany w 1985 r., a planujemy kupić trzy nowoczesne jednostki. Władysław Kosiniak-Kamysz zakłada, że umowa między rządami Polski i Szwecji może zostać zawarta jeszcze w tym roku. Informuje, że cena będzie określona dopiero w umowie wykonawczej, ale już szacuje, że może przekroczyć 10 mld zł. Szwedzi mają dostarczyć jednostki typu A26 Blekinge.

Na zakupach zyska nie tylko Marynarka Wojenna. Władysław Kosiniak-Kamysz informuje, że korzyści ze współpracy technologicznej odniosą także polskie stocznie, które mogą się zająć serwisowaniem i naprawą jednostek.

- Szwedzi zobowiązali się także do zakupu polskiego uzbrojenia - twierdzi wicepremier.

Przypomina, że już kupują zestawy rakietowe Piorun, a teraz zobowiązali się także do zakupu okrętu podobnego do jednostki Ratownik. To jednostka ratownicza, której budowa właśnie rozpoczęła się w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni. Ratownik może wspierać załogi okrętów z programu Orka oraz wzmocnić zdolności Polski w obszarze ochrony infrastruktury krytycznej.

Władysław Kosiniak-Kamysz informuje też, że oczekując na dostawę jednostek, polscy marynarze już w przyszłym roku rozpoczną szkolenia w Szwecji, by przygotować się do obsługi nowoczesnych okrętów.

- Nie zmarnujemy więc ani chwili - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zakłada, że pierwsza jednostka będzie dostarczona w 2030 r.

Lista wniosków z programu SAFE dotyczy 140 projektów

Oprócz zgody na wybór Szwedów rada ministrów upoważniła także ministra obrony narodowej do złożenia wniosku o unijne fundusze z programu SAFE. To program niskoprocentowanych pożyczek. W puli jest 150 mld EUR, z czego do Polski mogą trafić 44 mld EUR. Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że okres spłaty sięga nawet 2070 r., a karencja 10 lat.

- Postanowiliśmy włączyć także inne podmioty do opracowania listy priorytetów. Dzięki współpracy z innymi ministerstwami i instytucjami opracowaliśmy listę 140 zadań - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dotyczą m.in. projektów z Tarczy Wschód oraz budowy systemów dronowych i antydronowych.

- Mamy już programy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, takie jak Wisła i Narew, a do nich dodamy także program San, dotyczący obrony antydronowej - mówi szef MON.

Jego koszt ocenia na około 10 mld zł, ale w sumie projekty dronowe mogą pochłonąć kilka-kilkanaście milionów euro. Władysław-Kosiniak-Kamysz informuje, że program San będzie obejmował realizacje wielu zadań i systemów. Obiecuje wkrótce przedstawić więcej szczegółów.

Zaznacza, że oprócz Tarczy Wschód i projektów związanych z segmentem dronowym, na liście projektów SAFE są też zadania związane z ochroną Bałtyku, ochrona infrastruktury krytycznej czy wdrożenie rozwiązań korzystających ze sztucznej inteligencji. Dla MON kluczowe są też projekty dotyczące pozyskania zdolności do transportu i tankowania w powietrzu.

Lista zadań obejmuje także doposażenie straży granicznej oraz inwestycje mające na celu ułatwienie naszej mobilności.

Dzięki realizacji projektów z programu SAFE zyska polski przemysł. Władysław Kosiniak - Kamysz szacuje, że około 89 proc. wydatków na uzbrojenie może być zainwestowane w polską branżę zbrojeniową.

Wicepremier zapowiada, że wniosek do Brukseli będzie złożony do końca tygodnia, a negocjacje z Komisją Europejską potrwają trzy miesiące.

Ireneusz Karaśkiewicz
dyrektor biura Forum Okrętowego

Do tej pory nierzadko zdarzało się, że umowy związane z zakupem przez Polskę uzbrojenia miały słabo zabezpieczony offset zapewniający rozwój polskiego przemysłu. W przypadku programu Orka możemy natomiast liczyć na dobrą współpracę ze Szwedami, którzy także rozwijają swoją flotę. Dobre relacje biznesowe zainicjować może planowane przez Szwecję zamówienie okrętu takiego typu jak Ratownik.