Orlen i Synthos: razem w atomie i na morzu

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2021-06-29 15:45

W ciągu trzech miesięcy PKN Orlen i Synthos ustalą szczegóły współpracy przy budowie małych reaktorów atomowych i wiatraków na Bałtyku.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaką formę może przyjąć współpraca Orlenu i Synthosu
  • jak partnerzy podzielą się udziałami i co wniosą do przedsięwzięcia
  • kiedy może powstać pierwszy mały reaktor atomowy

Nasz plan inwestowania w mały atom nie ogranicza planu budowy w Polsce dużego atomu. To nie jest sprzeczne z inwestycjami państwa polskiego. Idziemy po prostu dwutorowo — tak mówił na wtorkowej konferencji Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.

Podkreślał dwutorowość, bo wcześniejsze wieści o zainteresowaniu Orlenu projektem SMR-ów, czyli małych reaktorów jądrowych, wywołały pytania o to, czy państwowa spółka wierzy w powodzenie państwowego programu budowy dużych reaktorów. We wtorek wieści przeistoczyły się w dokument — Orlen podpisał z Synthosem ramową umowę o współpracy przy rozwoju małych reaktorów oraz morskiej energetyki wiatrowej.

Mały dużemu nie przeszkadza:
Mały dużemu nie przeszkadza:
PKN Orlen, któremu mimo nacisków politycznych udało się uniknąć zaangażowania w projekt budowy dużego atomu, chce inwestować w mały atom. Prezes Daniel Obajtek przekonuje, że jedno z drugim nie konkuruje.

Pół na pół albo prawie

Według Daniela Obajtka umowa ramowa zakłada, że w ciągu trzech miesięcy uzgodnione zostaną warunki współpracy Orlenu z Synthosem. W planach jest utworzenie wspólnej firmy celowej — Orlen Synthos Green Energy, w której partnerzy będą mieć po połowie udziałów albo jeden 51, a drugi 49 proc.

— W przedsięwzięciu wiatrowym Orlen mógłby mieć 51 proc., a my 49 proc., natomiast w atomowym może to być po połowie, z decydującym głosem Synthosu. Niewykluczone, że spółek będzie więcej niż jedna — powiedział Zbigniew Warmuz, prezes Synthosu.

O kwotach, które partnerzy wyłożą na wspólne firmy, nic na razie nie wiadomo. Wiadomo jednak, że Synthos wnosi do tej współpracy sojusz z General Electric Hitachi Nuclear Energy Americas, trwający od 2019 r. i zakładający udział we wdrażaniu technologii małych reaktorów modułowych typu BWRX-300. Co wniesie Orlen? Albo gotówkę, albo swoje projekty wiatrowe na Bałtyku, co sugeruje Synthos. Prezes Orlenu wskazał jednak, współpraca będzie dotyczyła raczej ewentualnych nowych koncesji.

Synthos ogłaszał w przeszłości zainteresowanie inwestycjami w wiatr na morzu, ale można przypuszczać, że to już nieaktualne. Na pytania o obecny status prawny wniosków Synthosu Zbigniew Warmuz nie odpowiedział.

Małe jest tańsze

— Interesują nas mikroreaktory o mocy 5 MW i małe reaktory o mocy 300 MW. Są zeroemisyjne, łatwe w budowie, mają zastosowanie w przemyśle i mogą zasilać polski system elektroenergetyczny — sprecyzował Daniel Obajtek.

Szef PKN Orlen zauważył też, że koszt budowy 1 MW mocy w małych reaktorach jest niższy niż w przypadku dużego atomu.

— Wynikać to z wystandaryzowanej produkcji seryjnej takich bloków — dodał Zbigniew Warmuz.

— Koszt energii jest kluczowy dla konkurencyjności polskiej gospodarki — podkreślił Daniel Obajtek.

Partner korzystny regulacyjnie

Synthos to firma chemiczna kontrolowana przez Michała Sołowowa, najbogatszego Polaka. Jest jednym z największych na świecie producentów kauczuku, kupującym od Orlenu surowiec do produkcji, zarówno w Polsce, jak w Czechach. Otwarcie kolejnej współpracy jest więc, według prezesa Synthosu, naturalne.

Jednocześnie państwowy partner w projekcie atomowym, zależnym od zmian regulacyjnych i certyfikacji, to cenny zasób.

— To pytanie retoryczne — tak Zbigniew Warmuz kwitował pytania o to, czy partnerstwo z Orlenem ma znaczenie dla powodzenia postępowań regulacyjnych.

Według niego pierwszy mały reaktor może powstać w Polsce w latach 2030-31.