Przykłady Portugalii, Grecji, Hiszpanii i Irlandii pokazują, że wejście do Unii nie zawsze oznacza przyspieszenie wzrostu gospodarczego.
Sama akcesja do Unii Europejskiej nie oznacza automatycznie samych dobrodziejstw. Konieczna jest właściwa polityka wewnętrzna — twierdzili uczestnicy konferencji „Sukcesy i porażki w procesie konwergencji”, zorganizowanej przez Narodowy Bank Polski.
Doświadczenia związane z przystępowaniem do Unii Europejskiej prezentowali przedstawiciele Grecji, Hiszpanii, Irlandii i Portugalii. Spośród nich Portugalia i Hiszpania odnotowały wyraźne przyspieszenie dynamiki PKB zaraz po wejściu do Unii w 1986 r.
— Były cztery główne skutki akcesji do UE: zwiększenie otwartości gospodarki, napływ inwestycji bezpośrednich, transfer unijnych środków i zmiany instytucjonalne — twierdził Abel M. Mateus, prezes portugalskiego Urzędu ds. Konkurencji.
Jose Maria Vinals z Banku Hiszpanii zapewniał, że kluczem do sukcesu jest właściwe przygotowanie wewnętrzne państwa do akcesji. PKB Hiszpanii od momentu wejścia do UE 17 lat temu wzrósł o 70 proc.
— Myślę, że nawet bez transferu funduszy z UE wzrost byłby bardzo wysoki. Kluczowe było bowiem zwiększenie reżimu makroekonomicznego, instytucjonalnego i politycznego. To jedyne, co gwarantuje uzyskanie korzyści z akcesji — przekonywał Jose Maria Vinals.
Potwierdza to przypadek Grecji i Irlandii. Grecja, która weszła do UE w 1981 r., do połowy lat 90. traciła dystans do pozostałych państw wspólnoty. Isaac Sabethai, dyrektor działu badań Banku Grecji, przekonywał, że w tym czasie przedsiębiorstwa i społeczeństwo musiały nauczyć się działania w warunkach wolnej konkurencji. Musiały też zrozumieć, że nie można we wszystkim zdawać się na państwo.
— Zmiany rozpoczęły się w 1994 r., kiedy przyjęto Program Konwergencji Greckiej Gospodarki. Poprawiono wówczas koordynację polityki monetarnej, fiskalnej i społecznej, koncentrując się na obniżaniu inflacji, ograniczeniu deficytu budżetowego i długu publicznego oraz osiągnięciu stabilności kursowej. Chodziło o spełnienie wymogów traktatu z Maastricht — wyjaśniał Isaac Sabethai.
Od tego czasu PKB Grecji rośnie szybciej niż średnia UE.
Spektakularny wzrost gospodarczy Irlandii też nie nastąpił zaraz po wejściu do UE. Irlandia jest członkiem wspólnoty od początku lat 70., podczas gdy dynamiczny rozwój notuje dopiero od 1987 r.
— Ograniczono wówczas wydatki publiczne, obniżono koszty pracy, w zamian za co partnerzy społeczni zgodzili się na mniejszy nominalny wzrost wynagrodzeń. Zdewaluowano też walutę w ramach wejścia do Europejskiego Systemu Monetarnego — stwierdził Thomas O’Connell, dyrektor działu badań centralnego banku Irlandii.