„Pożądane uzdrowienie naszej Grupy to równolegle prowadzone działania zarówno w obszarze przychodowym i kosztowym na poziomie całej Grupy, gdzie szczególne znaczenie ma właściwy nadzór właścicielski stanowiący miejsce styku i koordynacji działalności poszczególnych podmiotów w Grupie” - oświadczył Wojewódka, cytowany w komunikacie PKP Cargo.
Jak zaznaczył, takie podejście w procesie wdrażania programu naprawczego PKP Cargo realizowane jest w ujęciu geograficznym działalności przewoźnika. „Istotna część naszych działań koncentruje się na odbudowie udziałów i rentowności na rynku polskim, przy jednoczesnym aktywnym doskonaleniu i rozwoju działalności na rynkach zagranicznych” - podkreślił Wojewódka.
Przewozy zagraniczne to drugi podstawowy filar rozwoju Grupy zaraz po działalności na rynku macierzystym, a jednym z kluczowych założeń wdrażanego przez spółkę projektu jest ich intensyfikacja - zaznaczył Wojewódka. Jak przypomniał, przewozy utracone przez narodowych przewoźników kolejowych z państw ościennych na rzecz prywatnych przewoźników w ostatnich latach to dziesiątki milionów ton. „Część z tych wolumenów mogłaby dziś być obsługiwana przez PKP Cargo i mam nadzieję, że tak docelowo będzie” - dodał p.o. prezesa spółki.
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Jako Grupa oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy i morski. Realizuje przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. PKP Cargo to spółka giełdowa, w której PKP SA ma 33 proc. udziałów.
W lipcu zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Mają one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych.
25 lipca Sąd Rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne spółki.