„Więcej za mniej… codziennie” — to slogan reklamowy sieci dyskontowej Pepco, sprzedającej odzież, produkty do użytku domowego i zabawki. Mimo problemów jej właściciela sieć szybko się rozwija, zwłaszcza w Polsce, i mocno inwestuje w otwieranie kolejnych sklepów, a jej potencjał zwraca uwagę inwestorów finansowych. Na to, że będą mogli kupić ją za mniej, nie powinni jednak liczyć — Steinhoff International, właściciel Pepco, oczekuje co najmniej 4 mld EUR.

We wtorek Sky News podało, że ofertę przejęcia Pepco zamierza złożyć konsorcjum trzech funduszy private equity. Chodzi o Advent, Mid Europę oraz Hellman & Friedman, a doradzają im eksperci inwestycyjni Rothschilda.
Wcześniej Bloomberg donosił o zainteresowaniu funduszu Partners Group, a południowoafrykański właściciel nie wykluczał oferty publicznej — w grę wchodziła m.in. sprzedaż 25-procentowego pakietu w drodze oferty publicznej na giełdzie w Warszawie.
Dyskontowy potencjał
Pepco jest obecne w 14 europejskich krajach, a szczególnie silną pozycję ma w Polsce. Ma tu około 850 sklepów, czyli niemal połowę europejskiej sieci. W 2018 r. przyniosły one 4,57 mld zł przychodów przy 456 mln zł czystego zysku. W Poznaniu mieści się europejska centrala spółki, w której pracuje ponad 500 osób. Spółka prowadzi też sklepy Dealz, które w Polsce pojawiły się w 2018 r., a w Wielkiej Brytanii i Irlandii ma sieć pod szyldem Poundland. W Europie Pepco wygenerowało w ostatnim roku finansowym prawie 3,5 mld EUR przychodów przy 325 mln EUR wyniku EBITDA.
Jesienią ubiegłego roku sieć zrefinansowała zadłużenie i zapowiedziała, że będzie otwierać w Europie około 300 sklepów rocznie. Dla południowoafrykańskiego właściciela Pepco to obecnie najcenniejszy składnik majątku. Notowany na giełdach w Johannesburgu i Frankfurcie Steinhoff International zmaga się z wysokim zadłużeniem, a ponadto od 2017 r. musi tłumaczyć się ze skandalu księgowego — przez lata raportował wyniki, które nie miały ścisłego związku z rzeczywistością.
Część zagranicznych spółek zależnych już sprzedał — w ubiegłym roku spotkało to m.in. zajmującą się produkcją mebli polską spółkę Steinpol, którą za 26,5 mln EUR odkupiła zarejestrowana w Liechtensteinie grupa Cotta. Steinhoff był też głównym akcjonariuszem sklepów meblowych Abra, ale od jesieni ubiegłego roku w KRS jako jedyny akcjonariusz wpisany jest prezes sieci, Piotr Lisowski.
Wieści o zainteresowaniu funduszy siecią Pepco we wtorek mocno podbiły giełdowe notowania Steinhoffa — w trakcie sesji rosły one nawet o ponad 20 proc.
Zainteresowane fundusze
Tymczasem dwa z trzech funduszy, które są bliskie złożenia oferty na Pepco, są dobrze znane na polskim rynku. Advent jest właścicielem Integera.pl i InPostu, a w przeszłości sparzył się na polskiej branży handlowej, ściągając z giełdy sieć marketów Eko, która popadła w tarapaty i została po cichu sprzedana prywatnym inwestorom, od których odkupił ją Eurocash. Mid Europa natomiast jest członkiem konsorcjum, do którego należy Allegro, ma też w portfelu m.in. spożywczy Hortex i laboratoria Diagnostyka. W polskim handlu fundusz ma jeszcze większe doświadczenie niż Advent — w latach 2011-17 kontrolował Żabkę, którą ze sporym przebiciem sprzedał funduszowi CVC.
Z Adventem był na wojennej ścieżce, gdy w 2012 r. ogłosił kontrwezwanie na akcje Eko Holdingu, zmuszając konkurenta, który był już dogadany z głównym akcjonariuszem spółki, do znacznego podniesienia ceny. Amerykański Hellman & Friedman takich doświadczeń na polskim rynku nie ma, ale aktywne są tu jego spółki portfelowe — zwłaszcza duński operator płatności Nets, który w ubiegłym roku zainwestował w Przelewy24.