Pernod Ricard, znany producent napojów alkoholowych ogłosił, że sprzedaż organiczna spadła w pierwszym kwartale roku finansowego 2026 r. o 7,6 proc., co okazało się gorszym wynikiem od szacunków analityków, którzy oczekiwali spadku na poziomie 7,1 proc. Firma wskazała, że kluczowymi czynnikami były osłabienie popytu w Chinach oraz dostosowanie poziomu zapasów przez amerykańskich hurtowników.
Chiny najsłabszym rynkiem
Najbardziej dotkniętym rynkiem pozostały Chiny, gdzie sprzedaż Pernod w tym kwartale skurczyła się o 27 proc. Spodziewane jest jednak, że sprzedaż koniaku w kanale bezcłowym zacznie rosnąć w drugim kwartale, po decyzjach producentów (m.in. Pernod, Rémy Cointreau) o utrzymaniu cen w Chinach powyżej minimalnych poziomów — ruch ten miał na celu uniknięcie oskarżeń o dumping.
Handel międzynarodowy i taryfy pogłębiają presję
Pernod i jego europejscy konkurenci byli jednymi z pierwszych, którzy odczuli narastające napięcia w handlu międzynarodowym po zawieszeniu przez Chiny bezcłowej sprzedaży koniaku w ubiegłym roku. Było to działanie odwetowe na taryfy na chińskie pojazdy elektryczne nałożone przez Unię Europejską. Dodatkowo produkty firmy objęte są amerykańskimi cłami przy eksporcie do UE i Wielkiej Brytanii, co także wpływa na wyniki.
Zapasy w USA i perspektywy odbicia
Pernod wskazał, że redukcja zapasów w USA – gdzie hurtownicy wcześniej zgromadzili towary przed ogłoszeniem ceł przez administrację Donalda Trumpa – przełożyła się na niższe zamówienia i krótkoterminowe osłabienie sprzedaży. Mimo to firma powtórzyła prognozę, że organiczna sprzedaż netto powinna zacząć się odbudowywać w drugiej połowie roku.
Od początku 2025 r. akcje Pernod zostały przecenione o 24 proc. — co odzwierciedla obawy inwestorów o tempo regeneracji sprzedaży na kluczowych rynkach.